Opinia użytkownika: Beata_87
Dotycząca firmy: Credit Agricole
Treść opinii: Jestem oburzona jakością obsługi w powyższej placówce (nie pamiętam nr, ale to ta bliżej Poczty Głównej). Udałam się tam z zapytaniem dot. spłaty kredytu, który zaciągnęła babcia mojego męża. Chodziło o ostatnią ratę wyrównawczą (sprawa groszowa, kilkadziesiąt złotych). Babcia nie jest pewna, czy ją zapłaciła i poprosiła nas o pomoc. Weszłam do placówki z moim 3 letnim synem, nie było żadnych klientów, tylko my i 2 pracownice. Poprosiłam o pomoc, okazało się, że nie otrzymam informacji, bo jest ochrona danych osobowych. Może i tak, ale złość sięgnęła zenitu i w kulturalny sposób skomentowałam sytuację, na co usłyszałam, że mam spadać. Przepraszam bardzo, klienta może ponieść (nikomu nie ubliżyłam, nie użyłam wulgaryzmów), ale pracownik obsługi powinien trzymać nerwy na wodzy. Wróciłam się i powiedziałam (również bez wulgaryzmów, chociaż przyznam szczerze, byłam blisko wypowiedzenia odpowiedniej wiązanki), żeby kobieta zamknęła się. Poczułam się jak oszust, ktoś najgorszej kategorii. Przyznam, takie sytuacje nie są dla mnie codziennością, nie mam konta w tym banku, nie mam z nim nic wspólnego i nigdy mieć nie będę. Zasadniczo chciałam tylko wpłacić te pieniądze, gdyby faktycznie nie były wpłacone. Wg mnie osoba, która pracuje w dziale obsługi klienta i w przeciągu 2-3 minut daje się ponieść emocjom, nie powinna pracować w tego typu placówce. Banku nie polecam, a szczególnie tej beznadziejnej placówki. Osoba, z którą rozmawiałam siedziała przy stanowisku opisanym jako kredyty (2 lub 3 stanowisko od wejścia, brunetka, około 30 lat, włosy długie- upięte).