Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Praktiker
Treść opinii: Być może wyda się to wielu dziwne, ale zachowanie personelu Praktiker określę w tym przypadku jako niewłaściwe. Wczoraj po południu manewrując wózkiem pośród doniczek potrąciłem doniczki i stłukłem kilka. Myślę, że potrącenie doniczek wynikło z częstej w przypadku wózków sklepowych utraty stabilności w chwili skręcenia kółka na jakiejś nierówności. Starszy pan z ochrony nie wiedział co robić, lecz wkrótce pojawił się ktoś ważny, kto zaczął wypytywać o szczegóły zdarzenia. Powiedziałem temu pracownikowi, że zapewne wózek skręcił na jakiejś nierówności lecz nie widzę problemu, bo mam ubezpieczenie, które obejmuje również takie przypadki. I tu powstał problem. Pracownik był skłonny wybaczyć mi zbicie kilku donic i wolał nie podejmować tematu, którego nie znał. Zapewne nikt wcześniej nie zadeklarował informacji o numerze polisy i kontakcie z centrum likwidacji szkód celem rozwiązania problemu. Koniecznie należy przewidywać róźne okoliczności. Również takie. Moim zdaniem była to porażka personelu. Po co brać na swoje barki koszt donic jeżeli klient deklaruje chęć rozliczenia?