Opinia użytkownika: eXoletus
Dotycząca firmy: BATA
Treść opinii: Dwa razy odwiedziłem sklep Bata. Miałem upatrzone pomarańczowe trampki z aktualnej kolekcji. Po wejsciu do sklepu nawiązałem kontakt wzrokowy z panią, która się ze mną przywitała i z usmiechem wskazała towar. Niestety trampek w wybranym przeze mnie kolorze nie było. Były żółte i te też przymierzyłem. Poprosiłem panią o sprawdzenie, czy w Auchan nie mają tego koloru. Okazało się, ze mieli. Jendak pani [mimo, że z uśmiechem, ale bardzo natarczywie] nalegała na kupno żółtych. Przekonywała, twierdziła, że tam może tych pomarańczowych nie być itd. Jakoś wykręciłem się z tej rozmowy i obiecałem się zastanowić. Obiecałem, że jesli namyślę się na żółte, to wróce po nie właśnie do tego sklepu. Po zrobieniu innych zakupów wróciłem i poprosiłem o odłożenie butów do dnia następnego. Niestety, mimo że nie były one przecenione - pani nie mogła mi ich odłożyć. Na dodatek jakiś pan [??] zaczął wołać, ze wrócił "ten paan". Poczułem sie niekomfortowo. Mężczyzna ten był chyba kierownikiem. Następnego dnia wróciłem po buty, a na sklepie nie było nikogo poza panią, która 18.05 mnie obsługiwała. Teraz była zajęta, więc sam wziąłem buty i podszedłem do kasy. Po chwili wyszedł ów domniemany kierownik i bardzo mozolnie zaczął z jakąś klientką spisiwać reklamację. Stałem przy tej ladzie dobre 15 minut. Musiał mi jeszcze drugiego buta donieść, bo był na witrynie. W międzyczasie już myslalem, że zostanę kompletnie "olany" bo pani stojąca przede mną została zaproszona do kasy i pan zapowiedział, ze już ją kasuje. Ale na szczescie tylko mni enastraszył. Wyklepał standardowe formułki o gwarancji, poprosił o podpis. Nie pamietam, czy usłyszałem pożegnanie. Z zakupu jestem zadowolony, z obsługi mniej.