Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Targ przy Śląskiej w Radomiu
Treść opinii: Targowisko to nie instytucja ani firma. Sprzedawcy nie biorą udziału w programie Jakości Obsługi, jednak od tych sprzedawców powinny uczyć się największe firmy, jak dbać o Klienta! :) Ta obserwacja dotyczy jednego ze stoisk warzywniczych, do którego podeszłam w celu zorientowania się w cenach kiszonych warzyw. Sprzedawca, pan w średnim wieku, gdy tylko skończył obsługiwać klientkę, natychmiast zwrócił się do mnie serdecznie : "dzień dobry! co będzie dla pani?" Zapytałam o ceny , nie zamierzałam akurat nic kupować. Sprzedawca widział moje niezdecydowanie i od razu przeszedł do ataku, bardzo sympatycznego ataku. Zaczął zachwalać swoje produkty, popierając je pewnymi argumentami ale także i dowodami, ponieważ zaprosił mnie od razu do degustacji kiszonego ogórka :) zapewniając, że zostanę na pewno jego klientką i muszę spróbować, bo nikt nie ma tu takich ogórków jak on! :) Spróbowałam i rzeczywiście - to nie był taki sklepowy zwykły ogórek- ten był pyszny! Przyznałam mu rację. "A, widzi pani! Proszę więc spróbować i tego! " i podsunął mi szczyptę kiszonej kapusty :) Ani przez chwilę nie przestał opowiadać o swoich warzywach, jak je robi, jak powinno się je robić. Słychać było znawcę. Zachwalał mi również inne wyroby i produkty i na przykład podarował mi gratis jajko, które również miało sprawić ze będę jego stałą klientką! :) Już dawno nie spotkałam się z takim zaangażowaniem w stosunku do klienta - i to opowiadanie o tym wszystkim , sprawiło ze zapadłam w jakiś przyjemny trans i odeszłam od stoiska... z siatką kiszonych ogórków i kiszonej kapusty! I o to właśnie w sztuce sprzedaży chodzi! :)))