Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: PKO BP
Treść opinii: Moja obserwacja dotyczy kolejnego zdażenia z jakim zetknęłam się w banku PKO BP. Kolejny raz utwierdziłam się w przekonaniu, że trzeba jak najszybciej uciekać z tego banku. Problem zaczął się jakieś 2 miesiące temu, kiedy to wybrałam się do banku w celu zmiany danych na moim koncie internetowym. Dodam ,że dane należały do grupy podstawowych informacji o kliencie. Oczywiście najpierw kolejka, w której miałam przyjemność postać jakieś 2 h, gdyż w tym oddziale obsługiwała tylko jedna pani druga jak się dowiedziałam była tylko od kredytów. Po tym owocnym czasie oczekiwania okazało się,że pani nie może wyoknać tej operacji z niewiadomych dla mnie przyczyn i poprosiła, żebym przyszła w innym terminie, oczywiście wskazała ten czas. Lekko poddenerwowana opuściłam oddział i przyszłam po czasie wskazanym przez panią z okienka. Myślałam ,że problem uda mi się rozwiązać od ręki... jednak niestetyty... kolejka równie długa i czasochłonna jak podczas ostatniej wizyty. Jednak postanowiłam poczekać, kiedy już udało mi się podejść do okienka okazało się ,że sytem przestał działać..... katastrofa! Niezwłocznie opuściłam bank i skierowałam dorgą elekrtoniczną skargę. Na następny dzień zadzwonił do mnie jakiś Pan kiedownik i przepraszał, podałam mu informacje do zmiany, wprowadził je od ręki a ja w wyznaczonym terminie musiałam się stawiś w oddziale podpisać dokument. Tak też zrobiłam, ale z powodu braku czasu na załatwianie tych spraw zesło mi prawie 2 miesiące..... Odniosłam wrażenie ,że panie z obsługi klienta nie należą do najbystrzejszych i nie zależy im do końca na kliencie... Szkoda że musiało to trwać tak długo i wymagało to odemnie aż trzykrotnej wizyty w oddziale, aż się zastanawiam co by było jakbym nie złożyła tej skargi .... Nie polecam.... no chyba ,że macie czas i ćwiczycie powstrzymywanie nerwów.