Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Anita_34

Dotycząca firmy: S-1

Treść opinii: W sklepie przed kasami znajdują się koszyki na zakupy oraz szafki dla Klientów. W szafkach można zostawić zakupy lub inne przedmioty, które nie wolno wnieść na teren sklepu. Przy szafkach nie ma kluczy, więc trzeba prosić osobę, która siedzi przy kasie o klucz. W sklepie wyraźnie są oddzielone strefy, w których można zakupić np. chemię; prasę; słodycze; zieleniak(warzywa oraz owoce); wędliny oraz mięso; przetwory nabiałowe oraz inne, które muszą znajdować się w chłodniach; pieczywo; cukier; kawy; herbaty; mąki; kasze; puszki oraz słoiki z produktami gotowymi do spożycia; produkty i półprodukty spożywcze mogące leżeć na półkach sklepowych. W wyraźnym miejscy postawiony jest „koszyk promocyjny” z produktami, którym kończy się termin ważności. Znalazłam sporo produktów, którym data ważności kończyła się na następny dzień po mojej wizycie. Ekspedientka na stoisku mięsnym wydawała się bardzo zmęczona. Wyglądała jakby miała bardzo dużo pracy i że ja jej przerwałam, bo podeszłam i zapytałam się ile kosztuje Schab bez kości. Odpowiedziała jednak musiała dodać, że „wyraźnie pisze ile kosztuje” po tej wypowiedzi i jej podejściu do Klienta podziękowałam za informację. Ekspedientka zadowolona poszła na zaplecze, ponieważ nie było żadnego innego kupującego. Poszłam na stoisko warzywne i wybrałam: paprykę, seler, ogórka oaz pomidor. Cena za kg na wydruku z kasy zgadzała się z ceną deklarowaną na stoisku. Do koszyka włożyłam także mało obliczyłam ile wydam pieniędzy na zakupy i podeszłam do kasy. Wielkim zaskoczeniem było dla mnie jak Kasjerka powiedziała mi kwotę o 6 zł większą. Kazałam sprawdzić paragon i okazało się ze Kasjerka wbiła ogórek oraz olej, którego nie miałam w koszyku. Zwróciłam uwagę, że nie mam tych produktów i dopiero wtedy Kasjerka wykasowała produkty, których nie kupiłam. Wygląd personelu: Ekspedientki i Kasjerka ubrane w zielone fartuchy.