Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Cubus
Treść opinii: Wybraliśmy się do Magnolii w celu zakupu dżinsów. Przy wejściu do sklepu Cubus była włączona migająca lampa alarmowa (jak np. na wozach poilicyjnych). Obok informacja: wszystko 30% taniej! Zaciekawieni weszliśmy do środka. Obsługa prawie niewidoczna- jedna pani na kasie, druga (chyba właścicielka) biegała gdzieś w tą i z powrotem. Niezrażeni podeszliśmy do półek z męskimi spodniami. Pomimo ogólnego nieładu udało się wyciągnąć jedne fajne spodnie w poszukiwanym rozmiarze. Mój luby poszedł mierzyć. Ja szczęśliwa, że może bezboleśnie uda się zaopatrzeć go w garderobę, zaczęłam szperać po innych półkach i wieszakach. Znalazłam drugie fajne spodnie oraz dwie koszule 100% bawełna z krótkim rękawem. Wyszperałam też super skórzany pasek z ładną klamrą przeceniony ze 129 na 40 zł. To wszystko zaniosłam do przymierzalni. W przymierzalni nie było żadnego pracownika, każdy rządził się sam. Brak wieszaka na odkładane rzeczy, co mnie wciąż zadziwia w wielu sklepach (bo niby czemu ja mam biegać i odkładać tez rzeczy) skutkuje tym, że ludzie odkładają ciuchy gdzie popadnie. O radości, luby zaakceptował aż dwie pary spodni i jedną koszulę oraz pasek. Podeszliśmy do kasy. Pani zaczęła kasować. Suma dość potężna- ponad 400zł, ale po odjęciu 30% stała się przyjemnie znośna :) Kontakt z tą jedyną pracownicą ani pozytywny ani negatywny- ot, skasowani, zapakowani, dziękuję i do widzenia. Powiedzmy, że nie jest to sklep, w którym spodziewałabym się, że dostanę swojego osobistego sprzedawcę, który jak cień towarzyszyłby mi w sklepie podczas wizyty. A jednak, przecież jak każda kobieta lubię robić zakupy i z pewnością dałoby się mnie na coś namówić... Tak czy siak- jestem prawie zadowolona. Ale przecież prawie jednak robi różnicę...