Opinia użytkownika: Żuk
Dotycząca firmy: Zdrowa Stópka
Treść opinii: Udałam się do sklepu „Zdrowa stópka” w celu zakupienia obuwia domowego oraz sandałów dla 4 letniego chłopca. Placówka była utrzymana w czystości. Na półkach nie było widocznych zabrudzeń, obuwie było równo ułożone. Na środku sklepu wydzielone jest miejsce dla dzieci, gdzie mogą się bawić, podczas gdy rodzice wybierają obuwie. W sklepie obecne były dwie sprzedawczynie. Jedna zajmowała się obsługą klienta, druga układała obuwie. Zaraz po wejściu zostałam miło powitana. Pani zapytała, czy może mi w czymś pomóc. Poprosiłam o wskazanie, gdzie znajdę domowe obuwie chłopięce. Pani podeszła ze mną do półki i wskazała poszukiwane przeze mnie produkty. Okazało się, że na półce nie było obuwia, które mnie interesuje, dlatego Pani zaproponowała, że sprawdzi, co mają na magazynie. W tym czasie zajęłam się poszukiwaniem obuwia letniego. Po doniesieniu kapci z zaplecza Pani zaproponowała pomoc przy wyborze sandałów. W sklepie nie była wraz z dzieckiem i kupowałam buty bez mierzenia. Pani zapytała, jakie konkretnie buty mnie interesują. Kiedy powiedziałam o swoich preferencjach pani pokazała mi kilka modeli. Podczas rozmowy powiedziałam Pani, że moje dziecko ma wysokie podbicie i obawiam się, że obuwie pomimo odpowiedniego numeru może nie pasować dla synka. W takiej sytuacji Pani powiedziała, że odradza zakup „w ciemno” i poradziła, aby przyjść z dzieckiem i przymierzyć sandałki. Tak też zrobiła. Obsługę w sklepie oceniam bardzo wysoko. Pani posiadała wiedzę w zakresie oferowanych butów, podczas prezentacji wskazywała cechy obuwia, poinformowała mnie o profilowanych wkładkach oraz o materiałach z jakich wykonane są buty. Pozytywnie oceniam odradzenie zakupu bez mierzenia. Takie zachowanie świadczyło, że Pani nie tylko zależało na tym, abym kupiła obuwie, ale również bym była zadowolona z zakupu. Produkty oferowane w sklepie mają wysokie ceny, ale są one moim zdaniem adekwatne do ich jakości. Wygląd pracowników nie budził żadnych zastrzeżeń. Negatywnym aspektem wizyty było zachowanie drugiej sprzedawczyni. Kiedy skończyła obsługiwać klientów poszła na zaplecze i do końca mojej wizyty nie pojawiła się już na sali. W tym czasie w sklepie było kilku klientów i Pani mnie obsługująca musiała dzielić swoją uwagę pomiędzy mnie a inne osoby potrzebujące pomocy.