Opinia użytkownika: Barbara_104
Dotycząca firmy: Leroy Merlin
Treść opinii: Pojechałam do sklepu największego budowlanego w okolicy po podstawowy materiał budowlany jakim jest cement, okazało się, że nie ma, jeżeli chcę to jutro na pewno będzie. Następnie kupowałam końcówki do węża ogrodowego (w kieszeni miałam na wzór stary) i żeby nie pogubić elementów złączyłam je ze sobą, przy kasie stał ochroniarz a kasjerka nie skasowała wszystkich elementów, grzecznie jej podpowiedziałam że musi zeskanować jeszcze jeden kod, po czym zapłaciłam i odeszłam od kasy. Słysze jak woła mnie ochroniarz i mówi do mnie żebym pokazała mu paragon bo oszukałam kasjerkę na jeden z elementów w/w końcówki (ochroniarz był przy kasie) a w kieszeni widzi że mi się odznacza cała dodatkowa końcówka, którą to niby ukradłam. Wyciągnęłam tą starą końcówkę i zapytałam czy chce bo mi już się do niczego nie przyda a on bez słowa przepraszam ani do widzenia odwrócił się na pięcie i poszedł.