Opinia użytkownika: Lola
Dotycząca firmy: Impress
Treść opinii: Od dosyć dawna szukałam fryzjera, który poradzi sobie z moimi włosami, które tak się składa, są bardzo trudne nie tylko do strzyżenia, ale nawet do uczesania. Próbowałam w różnych salonach i co i rusz wychodziłam od fryzjera ze łzami w oczach. Przed świętami postanowiłam zaryzykować. Udałam się do salonu Impress, bo był w miarę blisko od domu. Z zewnątrz salon wygląda niepozornie - szyld jest widoczny i zachęca, ale na pierwszy rzut oka wygląda raczej jak salon kosmetyczny a nie również fryzjer. Wnętrze jest malutkie. Wewnątrz stoją dwa fotele fryzjerskie i jedno stanowisko do mycia głowy. Poczekalnia to dwuosobowa kanapa przy oknie, a recepcja to miniaturowy stolik przyczepiony do ściany z rozłozonym na nim zeszytem zapisów. Kolorystyka pomieszczenia jest stonowana, ale inspirująca (jasne kolory, ładne wykończenia, czysto, żadne urządzenia fryzjerskie się nie walają gdzie nie trzeba). Dużym plusem jest bardzo czytelny cennik zawieszony tuż na wejściu i w bardzo wyeksponowanym miejscu. Jest też mała wnęka na kurtki co pozwala się zrelaksować i nie oglądać co pięć minut czy kurtka jeszcze leży. Fryzjerzy (dwoje młodych ludzi) są bardzo mili i skorzy do rozmowy, ale nie narzucają się. Byłam na strzyżeniu i byłam zachwycona. Nie dosyć, że zostało mi zasugerowane jak będę wyglądać najlepiej to jeszcze faktycznie tak właśnie było po strzyżeniu. Czas w poczekalni był umilany czasopismami (o dziwo najnowsze numery gazet co u fryzjera żadko się zdarza), a podczas strzyżenia - telewizor zamontowany w takim miejscu by klient mógł oglądać to co akurat jest ustawione oraz rozmowa z przemiłym fryzjerem. Byłam bardzo zadowolona z efektu, ale i z obsługi, która i kawę zaproponuje i doradzi i poleci odpowiednie kosmetyki do pielęgnacji (dostepne w każdym sklepie nie tylko u nich). Tak więc bardzo duży plus i szczerze polecam wizytę w tym salonie.