Opinia użytkownika: Magdalena_91
Dotycząca firmy: Karmel
Treść opinii: Wieczorem wstąpiliśmy do cukierni na słodki deser. Lokal znajduje się przy głównej ulicy miasta i jest samoobsługowy (tzn. klient podchodzi do kasy, składa zamówienie, płaci, a po zakończeniu konsumpcji odstawia naczynia do zmycia). Pierwszą rzeczą, jaka rzuca się w oczy to ta, że w barze cukierniczo-kawowym jest ciemno – możliwe, że jest to wynikiem przyciemnianych szyb i… zgaszonych lamp. W półmroku najlepiej widać desery, które są eksponowane w podświetlonych lodówkach (plusem jest również to, że jedna z lodówek stoi na zewnątrz i przyciąga klientów). Produkty oferowane przez ten lokal są fantazyjne, bardzo dobrze się prezentują, a także wspaniale smakują, ale te w pucharkach są serwowane w niewielkiej ilości. W lokalu pracowały dwie brunetki, ubrane na czarno, około 35 lat; jedna obsługiwała kasę, druga odpowiadała za porządek – niestety obydwie nie do końca spełniały swoją rolę (pomimo, że klientów nie było zbyt wielu). Pierwsza z pań nie przywitała nas przy kasie, w trakcie składania zamówienia okazało się, że polecanego przez nią deseru już nie ma, później miała trudności z wydaniem reszty. Zajęłyśmy stolik w środku (na zewnątrz były ustawione dwa stoliki; niestety gdybyśmy tam usiadły miałybyśmy przed sobą jezdnię – odległość półtora metra - i bez przerwy mijaliby nas przechodnie). Szyba była brudna, a na innych były puste naczynia.