Opinia użytkownika: demo
Dotycząca firmy: Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku
Treść opinii: Pojechałam do parku rozrywki w Szymbarku koło Kościerzyny w niedzielę 26 kwietnia. Park jest zaskakującym połaczeniem wesołego miasteczka i muzeum historycznego. Znajdują się tam oryginalny dom sybiraka przywieziony z Syberii, bunkier Gryfa Pomorskiego, pociąg, którym zsyłano Polaków na Sybir. Jednocześnie są tam najdłuższa deska świata, dom do góry nogami, stawik, gdzie można złowić rybę, którą obsługa nam upiecze na grillu. Wszystko razem nie udaje skansenu, lecz właśnie park rozrywki. Pojechaliśmy wcześnie, ponieważ znajomi uprzedzili nas o tłumach przyjeżdżających do Szymbarku w weekendy. Nie mieliśmy problemu z zaparkowaniem. Parkingowy pracował sprawnie i kierował samochodami do wolnych miejsc, które zwalniały się na bieżąco. Kasjerka ubrana w ludowy strój kaszubski sprzedała nam szybko bilety, które były tanie. Przy wejściu powitał nas bileter w kamizelce z kaszubskim haftem nałożonej na zwykłego T-shirta. Od razu udaliśmy się do domku do góry nogami. Nie czekaliśmy długo. Obsługa wpuszczała tylko 12 osób na raz w celach bezpieczestwa. Wrażenia zawrotów głowy i rekacja innych ludzi były naprawdę zabawne. Weszliśmy do bunkru. Kiedy szliśmy korytarzami, zgasło światło i usłyszeliśmy odgłosy bombardowania. Szczęśliwie wcześniej o tym czytałam, bo byłabym poważnie przestraszona. W głónym okopie przewodnik wcześniejszej grupy włączył z magnetofonu "Rotę". Zwiedzający śpiewali. Była to dla mnie wzruszająca chwila. Potem przeszliśmy się po innych atrakcjach, m.in. weszliśmy do lokomotywy. Skorzystaliśmy ze sklepiku i kupilismy lody. Ceny były wysokie. Bardzo miłe było miejsce przewidziane na własnoręcznie robionego grilla. Kiedy wychodziliśmy, bileter stojący na bramie pożegnał nas uprzejmie. Całe zwiedzanie zajęło nam ok. 2 godz. Było sympatycznie. Polecam wszystkim.