Opinia użytkownika: sylla
Dotycząca firmy: BlueSand
Treść opinii: Blue Sand był butikiem z włoskimi ubraniami. W sumie ciuchy nie były rewelacyjnej jakości, włoska numeracja wprowadzała zamieszanie (moje 34 to włoskie 41...), a ceny były o jakieś 50% wyższe niż we Włoszech. Moją ocenę jednak przyznaję sprzedawczyni, bez której butik Blue Sand został zamknięty. Kiedy nie było tej pani, sklep świecił pustkami. Kiedy sprzedawczyni była w sklepie, sklep był pełen klientek. A wyglądało to tak: Wchodzę do sklepu. Sprzedawczyni w sympatyczny sposób mnie ogląda i mówi: widzę, że lubi Pani pomarańczowy kolor. Zapraszam do półki z nowościami, pokażę Pani bluzkę, która powinna się spodobać. Idę zaintrygowana. Rzeczywiście, bluzka jest fajna. Sprzedawczyni jeszcze raz mnie ogląda i mówi: nosi Pani rozmiar 34, prawda? Dam na wszelki wypadek 36, jakby okazała się za mała. Proszę zobaczyć! Te spodnie będą świetnie pasowały do tej bluzki. Może chce je Pani również przymierzyć? Zgadzam się, bo przecież i tak będę się rozbierać. Po drodze na ręku sprzedawczyni ląduje jeszcze pasek do tych spodni i spódnica. W przymierzalni nie ma lustra. Trzeba wyjść na zewnątrz, aby się przejrzeć. Sprzedawczyni tak dobiera ubrania, że przeglądające się w lustrach klientki stają się modelkami. Inne klientki wybierają te same zestawienia... Gdy wyszłam z przymierzalni aby się przejrzeć, sprzedawczyni czekała na mnie z marynarką pasującą do zestawu do w ręku. Sposób obsługi klientek był bardzo sympatyczny i niewymuszony. Wychodziłam ze sklepu zadowolona z zakupu. Ubrania były dobrane pod kątem mojej sylwetki, kolorystyki, rozmiaru. Miałam tam nawet kartę stałego klienta. I bardzo żałuję, że sklep został zamknięty, bo takiego sprzedawcy ze świecą szukać...