Opinia użytkownika: Magdalena_91
Dotycząca firmy: Margo
Treść opinii: Sklep mijam codziennie w drodze z pracy. Ogromnym jego atutem jest to, że personel codziennie zmienia ubrania, które prezentowane są na manekinach – tego typu sytuacja powoduje, że klientki mogą zapoznać się z bieżącą ofertą (a jest ona bardzo szeroka, skierowana głównie do eleganckich kobiet; warto podkreślić, że można znaleźć rzeczy zarówno w stonowanych barwach jak i w bardziej zdecydowanych). Taka metoda marketingowa generuje dodatkowy dochód, gdyż coraz częściej podejmujemy decyzje na podstawie impulsu, a odpowiednio przygotowane witryny świetnie temu służą. Sklep jest jasny, dużo w nim luster, ale niestety jego powierzchnia jest niewielka. Środek zajmują wieszaki, a na nich umieszczone ubrania – możliwe są problemy z ich ściąganiem i odwieszaniem; ubrań jest na nich stanowczo za dużo. W czasie mojej obecności były trzy klientki (w różnym wieku) oraz dwie ekspedientki, młode dziewczyny (około 20 lat) z mocnym makijażem. Obie zajęte były rozmową tuż przy stoisku kasowym – żadna z nich nie zwracała uwagi na kupujących. Miałam trudności z odnalezieniem spodni w moim rozmiarze – dopiero na moją prośbę pracownica sklepu przystąpiła do pomocy (niestety, miałam wrażenie, że raczej z musu, niż z poczucia obowiązku). Z wybranym towarem udałam się do przymierzalni. Znalazłam się w przestronnym pomieszczeniu z dużym lustrem. Kabina była jednak brudna – na podłodze szary chodniczek, lustro ze śladami palców, brudne ściany. Z wybraną parą udałam się do kasy. Ekspedientka skasowała towar – wydała mi resztę oraz paragon, a na zakończenie uprzejmie pożegnała.