Opinia użytkownika: Beata_87
Dotycząca firmy: Kaufland
Treść opinii: Spojrzałam do lodówki i stwierdziłam, że nie mam włoszczyzny ani mięsa na zupę. Udałam się do pobliskiego Kauflandu po w/w produkty. Okazało się, że na dziale warzywno- owocowym znajdowały się tylko zwiędnięte resztki zieleniny, zgniłe pomidory w promocji, 4 kawałki marchewki (dosłownie kawałki, nie sztuki). Zrezygnowana udałam się na dział z mrożonkami- przyznam, wybór spory, dzięki temu udało mi się zakupić odpowiednie produkty na wspomnianą zupę. Pozostał mi jeszcze dział mięsny, bo postanowiłam ugotować ów zupę na mięsie. Niestety, nie znalazłam nic odpowiedniego, bo w pojemnikach leżały resztki obsuszonego kurczaka oraz inne równie niezbyt świeże resztki mięsne. Zapytałam sprzedawczynię, czy znajdzie coś świeżego, usłyszałam, że mam przyjść jutro, bo mięso jest wczorajsze...Dzięki uczciwości sprzedawczyni najprawdopodobniej uniknęłam zatrucia pokarmowego. Zastanawiam się tylko, po co sklep jest czynny do 22, skoro brak w nim właściwego asortymentu.