Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Aldo
Treść opinii: W sobotę rano wybrałam się do sklepu Aldo, ponieważ w jednej z obserwacji zamieszczonych na tym portalu przeczytałam, że mają tam fajne promocje na buty typu "baletki". Generalnie w CH Magnolia pusto, bo to Wielka Sobota, tym bardziej było fajnie. Weszłam do sklepu Aldo, a tam może ze dwóch klientów. Pani sprzedawczyni, młoda dziewczyna w rozpuszczonych włosach, rozmawiała przez komórkę i jednocześnie obserwowała sklep. Podeszłam do półki z wyprzedażą, żeby się rozejrzeć i wybrałam buty, które mnie interesowały. Podeszłam do lady, pani odsunęła słuchawkę od ucha i zapytała w czym może pomóc. Poprosiłam o mój numer buta z tego modelu. Od razu poszła na zaplecze i mi przyniosła, w międzyczasie wreszcie skończyła rozmawiać przez telefon. gdy mierzyłam buty, pojawiła się druga pracownica i już obydwie obsługiwały klientów. Pierwsza pani zapytała mnie po chwili "i jak te buciki?". Powiedziałam, że ok, ale są "na styk", więc czy na pewno się rozejdą? Obie odpowiedziały twierdząco, argumentując, że skóra zawsze się trochę rozciąga. Poprosiłam o zapakowanie butów. Generalnie sklep czysty, ładnie oświetlony, buty poukładane na półeczkach. Pamiętam, że kiedyś kupiłam u nich podobne buty (za 300 zł) i skóra pękła, ale nie było problemu z reklamacją, tak więc zaryzykowałam ponownie (cena była kusząca - 125zł za skórzane buty). Usłyszałam już trochę komplementów odnośnie nowego nabytku, więc warto było! Ocena nie jest maksymalna, bo jednak ta rozmowa przez telefon trochę zaburzyła mój odbiór pracownicy...