Opinia użytkownika: endri
Dotycząca firmy: BP
Treść opinii: Wjechałem na stację w celu zatankowania gazu. Wjeżdżając na stację zwróciłem uwagę na około 10 samochodów ustawionych w kolejce do myjni samoobsługowej. Podjechałem do dystrybutora z gazem. Wysiadłem i zadzwoniłem po obsługę. Kiedy oczekiwałem na kogoś z obsługi, zacząłem myć szyby. Woda w wiaderku była czysta. Po około 3 minutach przyszedł Pan, przywitał się ze mną i zapytał się, za ile tankujemy. Poprosiłem o zatankowanie gazu do pełna i dokończyłem mycie szyb. Udałem się do sklepu. Po wejściu ustawiłem się w kolejce. Była czynna jedna kasa, przede mną stała jedna osoba. Przy drugiej kasie stała Pani z obsługi, jednak rozmawiała z kimś, więc nie wiedziałem, czy mam podejść do niej czy nie. Pani w każdym bądź razie nie zaprosiła do kasy kolejnego klienta, tylko prowadziła rozmowę ze znajomym. Kiedy skończyli, Pan stojący za mną podszedł do kasy i zapytał się czy jest czynna. Pani odpowiedziała, że tak i obsłużyła Pana. W tym czasie nadeszła moja kolej. Poinformowałem o stanowisku oraz paliwie, za które chcę zapłacić. Pani naliczyła mi punkty oraz zapytała się, czy tą samą kartą będę również płacił. Uregulowałem należność za pomocą karty kredytowej. Przy kasie leżały druki do wypełnienia, na forda fiestę za tankowanie. Pani nie poinformowała mnie o promocji, więc sam, zapytałem się, czy wypełniamy ten druczek? Pani odpowiedziała, że oczywiście, nic więcej nie powiedziała. Pani wręczyła mi paragon i podziękowała za wizytę, nie pożegnała się ze mną, oraz nie zaprosiła do ponownego odwiedzenia restauracji. Kiedy wyszedłem, przy dystrybutorze z gazem stał Pan, który podjechał, zaraz po skończonym tankowaniu mojego samochodu i usilnie dzwonił po Pana z obsługi, więc czekał już dobre 4 minuty.