Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Będąc w Biedronce u siebie w mieście, dostrzegłem wiele niepokojących mnie rzeczy... Czekając, aż kasjerka otworzy następną kasę, gdy w tym czasie wykładała towar zaczęło mnie irytować!Przecież nikt nie śpi w pracy i gołym okiem widać i łatwo to przemyśleć, że w okresie przedświątecznym będzie wzmożony ruch, co jest związane jest z szybką obsługa klientów, zyskując zadowolenie klienta i bardzo duży utarg dla firmy. Czekając cierpliwie na swoją kolej w kolejce dostrzegłem kasjerkę która była najwyraźniej przeziębiona i cały czas kichała, gdy pomyślałem o tym, jak ona może dotykać produktów które chcę właśnie kupić?Przecież można się od tego zarazić!!! Ponadto z uwagi na to, że wyglądam na bardzo młodego mężczyznę nie powiedziała mi nawet "dzień dobry" kiedy to dwóm osobom wcześniej uśmiechnęła się i przywitała się z nimi.Poczułem się dziwnie, gdyż jest to praca, za to otrzymujemy jakieś pieniądze. A ja jestem tylko klientem! Z uwagi na to, że wyglądam na młodego mężczyznę większość sprzedawców odpuszcza doradzanie mi w sposób grzecznościowy, rozmawia ze mną jak z kolegą-kiedy nawet się nie znamy.