Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Tesco

Treść opinii: Święta tuż tuż, więc wybrałem się na świąteczne zakupy do Tesco. Sporo ludzi, ale przy kasach kolejki w normie. Kasa do 10 artykułów była otwarta i rzeczywiście obsługiwała tylko klientów z małą liczbą towaru, a że za dużo nie kupiłem, ja również załapałem się do tej kasy. Po otrzymaniu rachunku przeżyłem mały szok... Na 7 rzeczy, jakie kupiłem, aż dla dwóch nie zgadzała się cena, którą ja widziałem, z ceną na paragonie. No coż, zdarza się... Nauczony doświadczeniem, ruszyłem do Informacji. Tu znowu nie trafiłem na kolejkę... Pierwszy reklamowany produkt: mam cenę na opakowaniu 27 zł, na paragonie 29 zł. Pan z POKu zwraca mi różnicę w cenie (kiedyś była to podwójna różnica, ale jak mnie poinformowano, wycofano się z tego, czyżby dlatego, że zbyt często ją wypłacali?). Druga kwestia - bombonierki. Cena jaką widziałem na półce: ok. 15 zł. - na paragonie: 32,99. Pan z POKu nawet nie poszedł sprawdzić. Z rozbrajającą szczerością stweirdził, że cena na paragonie to ta właściwa, bo już dzisiaj miał taki przypadek... Czyli nie ja pierwszy dałem się nabrać, czyli personel już wiedział, że miejsce umieszczenia cenki wprowadza w błąd, ale nic z tym nie zrobił... No cóż, kupując pełen wózek towarów można czasem nie zauważyć kilkunastu złotych więcej na paragonie). Wnioski jakie wyciągnąłem po wizycie w tym Tesco - trzeba uważać w Tesco na każdym kroku, by nie zostać oszukanym. Wiedza i kompetencje personelu: no coż, wiedzę, o cence wprowadzającej w błąd pan z POKu miał, ale czy to o taką wiedzę chodzi? -2 Zachowanie: już chyba lepiej by było, jakby osoba z POKu zachowała dla siebie tą uwagę, że już to dzisiaj sprawdzał... Wydała mi się bezszczelna. -5 Oferta, cena, asortyment: kupiłem co chciałem, ale ceny się nie zgadzały. -2 Organizacja i czas obslugi: musiałem stracić dodatkowy czas na wizytę w Informacji. Jak dla mnie -5 Wygląd: jak to w markecie... 0