Opinia użytkownika: Konsumentka
Dotycząca firmy: DOUGLAS
Treść opinii: Wybrałam się do Douglasa w celu zrealizowania bonu, który dostałam za uzbieranie 450 punktów na karcie. Chciałam kupić tusz do rzęs, ale nie byłam zdecydowana, który wybrać. W sklepie panował duży bałagan, na półkach było mało towaru, większość znajdowała sie w koszach i kartonach. Jak się poźniej dowiedziałam w sklepie właśnie trwała zmiana wystroju. Podeszłam do stoiska z kosmetykami Deborah i oglądałam maskary. Kosmetyki były nieestetycznie poukładane, część tuszy leżała na miejscu cieni do powiek, brak było testerów. Po chwili podeszła do mnie konsultantka i zapytała się czy może mi w czymś pomóc. Zapytała się mnie jaki tusz ostatnio używałam i czego oczekuję po nowym kosmetyku. Powiedziałam jej, że szukam tuszu wydłużająco-pogrubiającego. Sprzedawczyni pokazała mi kilka tuszy i ich szczoteczki, pomogła wybrać odpowiedni kosmetyk. Była bardzo miła i chętnie służyła pomocą. Gdy już się zdecydowałam na zakup, zaprosiła mnie do kasy. Gdy płaciłam za kosmetyk okazało się, że kosztuje 44.90 a nie 39.90 jak było na nim napisane. Pani powiedziała, że ktoś musiał przekleić jego cenę i sprzeda mi go po cenie, jaką ma w systemie, czyli wyższą. Nie miałam czasu, żeby z nią dyskutować, więc zapłaciłam 44.90. Sprzedawczyni zapakowała kosmetyk do torebki i zaprosiła mnie ponownie.