Opinia użytkownika: Magdalena_346
Dotycząca firmy: Tally Weijl
Treść opinii: Zwykle nie odwiedzam Tally Weijl, ponieważ zniechęcają mnie tam wysokie ceny odzieży. Tym razem akurat przechodziłam obok i jakiś element na wystawie przyciągnął mój wzrok – bodajże pasek, więc postanowiłam wejść. Od razu skierowałam się w stronę dodatków i zobaczyłam, że paski są w ciekawych przecenach – po 10 zł. Obejrzałam kilka i nawet miałam kupić jeden czy dwa, ale zrezygnowałam, bo zniechęciły mnie materiały, z których były one wykonane – były bardzo „tekturowe” w dotyku i wyglądało na to, że nie będą trwałe. Oczywiście za tę cenę nie można się spodziewać czegoś wyjątkowo trwałego, ale z drugiej strony, te paski sprzedawane są także bez przecen – w dużo wyższej cenie, więc wykonanie powinno być solidniejsze. Po tych oględzinach miałam opuścić sklep, ale mój wzrok przyciągnęły wyprzedaże, więc postanowiłam się na chwilę przy ich zatrzymać. Po przeglądnięciu kilku stojaków natrafiłam na ciekawią bluzkę – czarno-bordowe, podłużne paski, zapina na guziki – przeceniona na 15zł z 59,90zł. Była w moim rozmiarze, wiec postanowiłam ja przymierzyć. Natrafiam jeszcze na dwie ciekawe bluzki oraz niezwykle interesującą kamizelkę (taka o jakiej już dawno myślałam, ale niestety ceny podobnych były dla mnie zbyt wysokie) – była ostatnia – tylko w moim rozmiarze, co jest ciekawe bo zwykle rozmiary 34/36 są wykupione i była przeceniona na 25zł z 79,90zł, wiec w rezultacie zabrałam 4 rzeczy do przymierzalni. Przymierzalnie w Tally Weil na ul. Floriańskiej są dosyć przyjemne – jest dużo wieszaków do rozwieszenia przyniesionych rzeczy, niestety nie są zbyt przestronne. Pani, która tamtego dnia obsługiwała przymierzalnię była miła, nie prosiłam jej o pomoc, bo nie była mi potrzebna, ale kiedy odbierała ode mnie rzeczy, to nie wyglądała na zmęczoną i zniechęconą swoją pracą, przeciwnie była wesoła i pogodna. Zauważyłam też, że chętnie udzielała rad innym przymierzającym. Po przymierzeniu rzeczy, okazało się, że świetnie leżą zarówno bluzka w paski, jak i kamizelka, wiec postanowiłam je kupić. Kiedy zamierzałam udać się do kasy, moja uwagę przyciągnęły żakiety, których wcześniej nie widziałam. Dwa spośród nich mi się spodobały, ale jeden szczególnie – w kształcie kusego fraka, czarny, przeceniony na 55zł ze 144,90zł. Przymierzyłam dwa rozmiary, wybrałam mniejszy i z tymi zakupami udałam się już do kasy – stwierdziłam, że jak na jeden dzień „nieplanowanych wydatków’ już mi wystarczy. Kasjerka obsługiwała poprawnie, ale wydawała się „chłodniejsza” w podejściu do klienta, niż jej koleżanka obsługująca przymierzalnie. Niemniej jednak „skasowała” mnie sprawnie i uprzejmie. Z zakupów byłam niezwykle zadowolona, ponieważ, jest dla mnie istotną różnica czy płacę 95zł, czy 285zł (bo tyle kosztowały rzeczy bez przeceny). Jestem pewna, że w pełnej cenie nie mogłabym sobie na te rzeczy pozwolić, z reszta obiektywnie nie są one tyle warte – kamizelka i żakiet z Maroko, bluzka z Chin. Polityka cenowa Tally Weil wydaje się więc nieco dziwna – rzeczy nie są aż tak dobrej jakości, aby żądać za nie tak wysokich cen. Nie mogę oczywiście narzekać, bo rzeczy noszą się dobrze i wygodnie, jednak moim „usprawiedliwieniem” są przeceny. Za te wyprzedaże należy się Tally Weil duży plus. Jeśli chodzi o sam sklep, to w miejscu z nową kolekcją, w pierwszej części pomieszczenia – jest przestronnie, choć sam sklep nie jest duży, Tymczasem tam, gdzie stoją stojaki z przecenami – na drodze do przymierzalni jest niezwykle ciasno i ciężko się mijać z innymi osobami. Oświetlenie nie za mocne, w sam raz, natomiast pamiętam, że denerwowała mnie muzyka, ale to moja zwykła reakcja na popowe kawałki standardowo puszczane w sklepach i zdaję sobie sprawę, ze nie jestem ich „targetem”. Ogólne wrażenie z zakupów było zatem bardzo dobre, ale należy tutaj zaznaczyć, iż wynikło ono przede wszystkim z korzystnych obniżek, jakie w tym okresie oferowano w sklepie. Nie wydaje mi się natomiast, abym kupiła tam coś w regularnej cenie, ponieważ wysokie ceny nie przystają do jakości sprzedawanych produktów.