Opinia użytkownika: MojaOpinia
Dotycząca firmy: Castorama
Treść opinii: Byłam w Castoramie na zakupach. Podeszłam do stoiska z ramkami i obrazami. Za "ladą" stała pracownica i rozmawiała z drugą pracownicą. Po chwili podszedł do nich inny sprzedawca i zaczęli dość głośno (jak na poruszany temat), rozmawiać. Dowiedziałam się, że kasjerki mają grypę żołądkową i że mają, mówiąc delikatnie, rozwolnienie :) Potem ten sam sprzedawca zaczął opowiadać ZE SZCZEGÓŁAMI, jak wyglądał jego pobyt w toalecie w dniu dzisiejszym i jak dokładnie wyglądało to, co tam zrobił (też miał rozwolnienie)! Oczywiście pracownik nie przebierał w słowach i bardzo się wczuł w omawiany temat, widać było, że przejmuje się tym, co się stało :) Pomimo tego, że uwielbiam robić zakupy w Castoramie, takie rozmowy przy klientach uważam za niestosowne, pomijając już fakt, że były to ich prywatne rozmowy w miejscu pracy.