Opinia użytkownika: Izabela_83
Dotycząca firmy: Santander Consumer Bank
Treść opinii: W placówce nie było żadnego klienta, przy stanowisku był obecny jeden doradca. Mystery shoppong odbywało się na 10 minut przed zamknięciem placówki. Doradca zapytany o kredyt hipoteczny odpowiedzi udzielał szybko. W trakcie rozmowy dzwonił mu wyciszony telefon komórkowy, który próbował rozłączyć ukradkiem zaglądając na niego w trakcie obsługi klienta. Spoglądał także na zegarek, nie wyglądał na zainteresowanego sprzedażą, wręcz przeciwnie starał się jak najszybciej zakończyć proces obsługi. Nie dopytywał, nie badał potrzeb klienta. Czułam się bardziej jak intruz, niż jak klient.