Opinia użytkownika: Magdalena_307
Dotycząca firmy: Piotr i Paweł
Treść opinii: Zachowanie Pań i Pana na stoisku mięsnym z dnia na dzień jest coraz gorsze. Kiedyś obsługa była na dużo wyższym poziomie. Mianowicie... Kupowałam mięso. Pani na stoisku mięsnym wrzuciła owo mięso do reklamówki dłonią ubraną w rękawiczę, nie pierwszej świeżości, po czym tą samą rekawicą złapała reklamówkę i zawineła ją, nakleiła cenę i podała mi mokry worek!!! Poprosiłam, żeby zapakowała mi to w suchą reklamówkę ponieważ nie chciałam pobrudzić zakupów w koszyku, ale Pani jakby nie zrozumiał mojej prośby, ponieważ wzięła kolejną reklamówkę ową brudną rękawicą i powtórzyła czynność podając mi mięso w mokrej torebce!!! Niezwykle zirytowana przeszłam na stoisko wędliniarskie, ale tam nie było lepiej. Osoby tam pracujące miały miny odstraszające Klientów. Pani obsługująca mnie zachowywała się jak przysłowiowa sprzedawczyni w sklepie mięsnym w latach osiemdziesiątych. Poprosiłam o kiełbasę śląską z Morlin... Pani zapakowała mi 2 sztuki i podała, po czym poprosiłam o pokrojenie mi 20 dag polędwicy kosztującej 59,90 PLN. Niemiła Pani zaczęła kroić wędlinę do foliowego woreczka, a nie na estetyczną folię jak to wcześniej było, i owa wędlina spdała na woreczek jak popadło!!! Pani jej nie układała krojąc, tylko w momencie kiedy niosła ją na wagę zaczęła ugniatać, żeby nie wyglądało to jak "pokarm dla psów". Oburzyło mnie to!!! Nie omieszkałam o tym poinformować w/w osoby. Na domiar złego dzień później sięgnęłam do lodówki po wspomnianą wcześniej kiełbasę śląską i okazało się, że nie otrzymałam kiełbasy śląskiej z Morlin, ale od Olewnika... po otwarciu woreczka okazało się, że kiełbasa śmierdzi i jest cała "klejąca". Pani "wcisnęła" mi starą i zepsutą kiełbasę!!!