Opinia użytkownika: Beata_87
Dotycząca firmy: BATA
Treść opinii: Wybrałam się do powyższego sklepu w celu załatwienia ostatecznie reklamacji dot. butów mojego synka. Jak pisałam we wcześniejszych obserwacjach, miałam mnóstwo perypetii z powyższym sklepem. W końcu, po interwencji rzecznika konsumentów udało mi się dopiąć swego. Jak wspomniałam powyżej, wybrałam się do Baty celem finalizacji moich roszczeń. Firma w liście napisanym do mnie, zgodziła się na moje żądania. Niestety, sklep w Chorzowie nie był zorientowany, jeśli idzie o ostateczną decyzję (list przyszedł z siedziby głównej, z Warszawy). Sprzedawczyni w sklepie zrobiła wielkie oczy, stwierdziła, że nie zna sprawy. Wręczyłam jej list, z którego wynikało, że chorzowski oddział również został poinformowany o sposobie zaspokojenia moich roszczeń. Pani zaczęła biegać jak oparzona, podpytywała koleżanki, zaczęła gdzieś wydzwaniać. Po 20 minutach znalazła "zaginioną" dokumentację i oczywiście ów nieszczęsny list. Przeprosiła za całe zamieszanie, ale okazało się, że znowu musi gdzieś zadzwonić. Ostatecznie zaproponowała wymianę towaru, bądź zwrot gotówki. Wybrałam to drugie, gdzie procedura wypłacenia kwoty trawa kolejne kilkanaście minut. W sumie, spędziłam w sklepie bezproduktywnie 40 minut! Ale najlepsze było pytanie sprzedawczyni zadane na odchodne, bo zapytała mnie prywatnie, czy jak się występuje do rzecznik, to trzeba za to płacić. Odpowiedziałam, że nie, ale nie omieszkałam zapytać, dlaczego pyta. Powiedziała, że sama ma problem z reklamacją w swojej firmie i nie wie, czy nie poprosić kompetentną osobę o pomoc.