Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: UPC

Treść opinii: Obserwacja jest nieco szersza, a podana we wniosku data i godzina obrazuje finalną część sprawy. Całość rozpoczęła się około siedemnastego grudnia 2008 roku. Wtedy też skorzystałem z bezprzewodowego routera wifi który wypożyczyłem od UPC. Sam proces uruchomienia urządzenia i instalacji oprogramowania przebiegł bezproblemowo, niestety, gdy za pomocą urządzenia bezprzewodowego podłączyłem komputer znajdujący się w sąsiednim pomieszczeniu okazało się, że sprzęt nie spełnia w najmniejszym nawet stopniu swojej roli. Następowały problemy z połączeniem i utrata sygnału. Następnego dnia (18 grudnia) postanowiłem zadzwonić do UPC w celu reklamacji. Niestety, nie posiadając w domu telefonu stacjonarnego zmuszony byłem dzwonić z telefonu komórkowego. Aby móc połączyć się z konsultantem musiałem wysłuchać co najmniej trzech lub czterech kompletnie nie interesujących mnie komunikatów, oczywiście wszystko na mój koszt. Na szczęście gdy już udało mi się połączyć bez najmniejszego problemu umówiono mnie na wizytę fachowca. Warto tutaj wspomnieć, że zaproponowano mi jedynie godziny około 12:00 - 13:00 dnia następnego. Jako, że akurat miałem wolne nie stanowiło to problemu, jednakże dla osoby w tym czasie pracującej mogłoby stanowić poważną przeszkodę. Fachowiec zjawił się zgodnie z zapowiedzią, przetestował sieć oraz urządzenia. Tak jak podejrzewałem, problemem okazał się niskiej jakości sprzęt, dostarczony przez UPC. Technik poradził mi, abym zrezygnował z urządzenia i zaopatrzył się we własny router. Jeszcze tego samego popołudnia zadzwoniłem więc na infolinię UPC, aby dowiedzieć się o dokładną procedurę rezygnacji. Ponowne odsłuchanie niechcianych komunikatów na mój koszt nie należało do przyjemnych. Gdy już udało mi się połączyć z konsultantem usłyszałem, żebym chwilkę zaczekał, gdyż musi on dokładnie sprawdzić, jak powinienem postąpić. Po trzeciej minucie czekania i tracenia na połączenie kolejnych środków postanowiłem się rozłączyć i po weekendzie po prostu odwiedzić punk UPC osobiście. Na szczęście pracownik infolinii z którym rozmawiałem po chwili oddzwonił i przedstawił mi kompletną procedurę postępowania w takiej sytuacji. Nieco zdziwiło mnie, że naciska, abym jeszcze w piątek napisał do UPC mail o rezygnacji z urządzenia WIFI. Jak się później okazało, było to związane z dziesięciodniowym okresem wypowiedzenia umowy, który mijał mi w poniedziałek. Warto wspomnieć, że UPC zarówno w sobotę jak i niedzielę nie pracuje. Napisałem maila zgodnie z sugestią. W poniedziałek (22.12.2008) około godziny dziesiątej udałem się do punktu UPC. Gdy oznajmiłem, że chciałbym zwrócić sprzęt i zrezygnować z umowy usłyszałem, że minął już dziesięciodniowy okres wypowiedzenia. Gdy zaoponowałem, że przecież ostatnie dwa dni gdy mogłem zwrócić sprzęt były dniami w których UPC nie pracuje usłyszałem, że to nie ma nic do rzeczy. Stwierdziłem więc, że w piątek (podczas trwania okresu wypowiedzenia) przesłałem maila, w którym przedstawiłem prośbę o rezygnację z wypożyczenia routera. Podziałało. Okazało się, że w takim razie wszystko jest w porządku i muszę tylko podpisać protokół zdania sprzętu. Niestety, na chwilę obecną obsługująca mnie pracownika UPC nie miała możliwości sprawdzenia, czy mój mail na pewno dotarł! Jako klient miałem do wyboru - albo zaryzykować i zdać sprzęt (w momencie gdyby mail jednak nie dotarł musiałbym zapłacić karę 150zł), albo wracać ponownie do punktu UPC gdy już będzie możliwość sprawdzenia maila (czyli zapewne po kilku godzinach). Wybrałem pierwsze rozwiązanie. Na szczęście obsługująca mnie pani okazała się na tyle miła, że obiecała powiadomić mnie w razie jakichś problemów. Jako, że nie dostałem żadnej wiadomości następnego dnia ponownie zadzwoniłem do UPC (ponownie płacąc za niechciane komunikaty). Tym razem wreszcie dowiedziałem się, że wszystko jest w porządku i sprawę można uznać za zamkniętą. Taki sposób podejścia do klienta jest niezbyt przyjemny, gdyż zakładając, że np. nie miałbym możliwości przesłania maila o wypowiedzeniu umowy, to z winy UPC (brak otwartego punktu sprzedaży) nie miałbym takiej możliwości. Ocena którą wystawiłem obrazuje jedynie moje subiektywne odczucia w związku z całą instytucją jaką jest UPC, gdyż poszczególne elementy składowe ocenić należałoby zgoła odmiennie. I tak infolinia (od strony technicznej)to ocena -5 zaś od strony konsultantów +4, serwis +4, oferta sprzętowa firmy -5, biuro obsługi klienta (od strony technicznej) -4, od strony personalnej +4.