Opinia użytkownika: endri
Dotycząca firmy: LUX MED
Treść opinii: Wizyta w prywatnej specjalistycznej przychodni Lux Med. Dnia 18-12-2008 udałem się na wizytę do lekarza w prywatnej poradni specjalistycznej Lux Med, jestem objęty bezpłatną opieką medyczną ze swojej firmy. Ponieważ trochę źle się czułem udałem się na konsultację na godzinę 13:30. Wchodząc na teren przychodni, zwróciłem uwagę na czystość dookoła Lux Med. Teren był posprzątany, szyby oraz drzwi wejściowe były czyste. Wszedłem do środka. Przede mną znajdowało się około 10 stanowisk przeznaczonych do obsługi klienta. Przy 4 znajdowali się klienci, reszta Pań była wolna, niezajęta. Podszedłem do pierwszej z brzegu Pani, która była wolna. Pani przywitała się ze mną, posiadała czytelny identyfikator z imieniem i nazwiskiem. Powiedziała dzień dobry. Pani nie poprosiła mnie, żebym usiadł, pomimo, że przy każdym stoliku znajduje się krzesełko dla pacjenta. Pani poprosiła ode mnie kartę, sprawdziła wszystko w systemie. Trwało to około 2 minut. Pani podała mi wydrukowaną kartę z komputera, poinformowała mnie o numerze pokoju w którym przyjmuje lekarz. Podziękowałem i udałem się do szatni oddać kurtę. Pan przyjął ode mnie kurtę wraz z plecakiem, wręczył numerek. Pan przywitał się ze mną. udałem się na drugie piętro na wizytę do lekarza. Wjechałem na drugie piętro windą. Drzwi do pokoju były lekko uchylone. Zapukałem . Pani powiedziała proszę. Wszedłem do środka. Pani przywitała się ze mną. Zapytała się mnie, co mi dolega. Powiedziałem o dolegliwościach, które mi dokuczały. Pani poprosiła, żebym zdjął górne odzienie. Zbadała mnie. Pani poprosiła żebym się ubrał. Poinformowała mnie, że nic złego nie słyszy, że wszystko wg. niej jest w porządku, że tylko mam zaczerwienione gardło. Pani podała mi lekarstwa, które mam używać. (Po tygodniu brania lekarstw mój stan się pogorszył. Jutro tzn. 29-12-2008 planuję ponowną wizytę u lekarza, ponieważ przepisane przez Panią doktor lekarstwa, w tym antobiotyk niewiele mi pomogły). na koniec wizyty Pani pożegnała się ze mną, wypisała receptę oraz karteczkę z "insrtukcją" co ile mam brać dane lekarstwa i w jakich proporcjach. Zjechałem windą na dół, odebrałem swoją kurtę wraz z plecakiem. Panie siedzące przy stanowiskach do obsługi klienta pożegnały się ze mną. Miła, szybka obsługa. Lekarz poświęcił mi wystarcająco dużo czasu na rozmowę, nie spieszył się, wypytał się o dolegliwości, starał się znaleźć najlepsze rozwiązanie przy doborze leku.