Opinia użytkownika: deLaVega
Dotycząca firmy: Telepizza
Treść opinii: Ponieważ po remoncie ulicy Mariackiej i Stanisława nie ma gdzie zaparkować samochodu, zostawiłam męża z dziećmi w samochodzie a sama poszłam zamówić pizzę do mieszczącej się tu TelePizzy. W środku zajęte były tylko dwa stoliki. Podeszłam do kasy, postałam tam dłuższą chwilę, aż wreszcie podeszła do mnie pani z zapytaniem czym może służyć. Spytałam jak długo trzeba będzie czekać na realizację zamówienia dwóch pizz i minicalzone. Okazało się że tylko 15 minut trzeba poczekać na pizzę, zaś calzone będą wcześniej. Uspokojona taką odpowiedzią złożyłam zamówienie. Usiadłam przy stoliku i zaczęłam czekać. Personel z tyłu wymieniał uwagi, słychać było śmiech - telefon w trakcie mojego pobytu na miejscu zadzwonił chyba tylko ze trzy razy, zatem zbytniego obciążenia pracą nie było. Telewizor ustawiono "oczywiście" na stację MTV więc dookoła było słychać wrzaski jakieś metalowo-rockowej kapeli w stylu Aerosmith, co jednak nie wszystkim musi się podobać. Po jakimś czasie, zdziwion, że do tej pory calzone się nie pojawiło przede mną podeszłam do kasy spytać jak długo jeszcze trzeba czekać - tym bardziej że dzieci były głodne, a calzone przez jakis czas oszukałoby głód...Pani "pizzermanka" stwierdziła, że "już podaję" - co łącznie trwało 35 minut - a nie obiecane 15, a calzone które zamówiłam w zasadzie jako przystawkę, zostało przygotowane razem z pizzą...Porażka. Po co wmawiać komuś, że będzie czekał tylko 15 minut, skoro oszukany "odejdzie" do konkurencyjnej Pizzy Hut? Do samej pizzy też mam zastrzeżenia: nie wydaje mi się, aby dodatki które zamówiłam "podwójne" były autentycznie "podwójne". Często zamawiam pizzę i mam porównanie pomiędzy róznymi placówkami tej samej firmy... No cóż - pod ten adres juz nie wracam!