Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: House
Treść opinii: Dzisiaj ok godz 11.40 wraz z mama weszłyśmy do salonu House w Rybniku w poszukiwaniu kurtki. salon średniej wielkości, podzielony na strone damska i męską. z przodu salonu stał stół okrągły z spodniami, bluzeczkami i dodatkami zimowymi a zaraz za nim stojaki z kurtkami. tak wiec bez problemu znalazłam towar jakiego szukałam. różne kolory, rozmiary, wiec zaczęłyśmy z mama szukac rozmiaru "M" i "L" w tym momencie podeszła do nas jedna z sprzedawczyń, na identyfikatorze widniał napis "Gosia". tak wiec Gosia zapytała czy pomóc znaleść rozmiar. pokazała nam 3 modele w kolorze fioletowym, czarnym i brazowym, bo takie nas interesowały, po czym pokazała miejsce gdzie mogę spokojnie przymierzyć kurki. poszłyśmy z mama do przymierzalni z 6 kurtkami ( 3 kolory w rozmiarach "M" i "L") Pani sprzedawczyni stała cały czas obok wrazie gdy potrzebowalibyśmy jakiejś pomocy. wybrałam kurtkę w rozmiarze "L" fioletowa. Sprzedawczyni resztę kurtek zabrała a nas pokierowała do kasy. Za kasą stał chłopak z imieniem z identyfikatorem "Krzyś". bardzo miły i uprzejmy. poinformował nas o promocji, a mianowicie, że kurteczke bede miała jeszcze 30% taniej i zaproponował czapkę i szalik co właściwie pokryło by się z ceną samej kurteczki tak wiec zdecydowałam sie i na ten zestaw. po zapłaceniu i oddaleniu sie od kasy moja mama usłyszała jeszcze jak jeden z pracowników proponuje innemu mężczyźnie t-shirty ponieważ też były w promocji. przy zakupie dwóch jeden jest za 10 zł. tak wiec przeszłysmy na stronę męską i wybrałyśmy jeszcze 2 t-shirty które również były w promocji. przy wyborze pomagał nam "Dawid" poinformował nas również, że gdyby nie pasowały mozemy do 2 tyg wymienić lub zwrócić. Tak wiec znowu poszłysmy do kasy. Pan kasjer uśmiechnął sie na nasz widok mówiąc " O! widzę, że jeszcze cos Panie dobrały" po skasowaniu dał nam kupony zniżkowe do pizzeri Dominium. po wyjściu z salonu i po powrocie do domu okazało sie że przez pomyłkę wzięłam nie ten rozmiar kurtki który trzeba było. Czyli zamiast "L" wziełam "M" i musiałam jechac wymienic. Bez problemu udało mi sie zamienić na rozmiar "L" a Pan kasjer zrobił to z uśmiechem i sympatią. przeprosił za pomyłkę i zaprosił ponownie na zakupy.