Opinia użytkownika: niezalogowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Piotr i Paweł
Treść opinii: Robię tam zakupy regularnie, niestety, z paru względów sklep ten nie zasługuje na miano "delikatesów" czy sklepu z "lepszymi" produktami. Co prawda w puszkach i paczkach jest ciut większy wybór niż w normalnym supermarkecie, jednak, jak się czegoś szuka, z normalnych rzeczy, to i tak o to ciężko. Na przykład keczupy: siec PiP prowadzi sprzedaż 3-5 większych/popularniejszych firm (hellmans, kotlin, pudliszki itp), ze dwa rodzaje "ekologicznych" kaczupów, a nie ma żadnego dobrego i zjadliwego (jak np. "Krzepki Radek" lub keczup włocławski). Nie ma i nie będzie (bo za miejsce na półce firma musi płacić). Mały problem, bo osiedlowe sklepiki są tutaj bardziej pomocne. Najbardziej denerwującą rzeczą w "delikatesach luksusowych" jest brak dobrych jakościowo warzyw i owoców. Są takie same (lub niewiele lepsze) niż w hipermarketach. Może nie leżą zgniłe, ale jakość produktów jest mizerna (np. pomidory nie do końca dojrzałe, z szypułką tak rozbudowaną, że po wykrojeniu części twardej, z pomidora już nie wiele zostaje). Na plus można zaliczyć dużą ilość obsługi i otwieranie kas w razie potrzeb (jak pracownicy - zazwyczaj ochrony - widzą, że do otwartych kas robi się kolejka (3 i wiecej osób) to otwierają następne kasy. Pomocni są również sprzedawcy i w razie pytań starają się pokazać/doradzić, a nie zbywają klienta.