Opinia użytkownika: endri
Dotycząca firmy: Bank Gospodarki Krajowej
Treść opinii: Pojechałem do Banku Gospodarki Krajowej, który mieści się na ul. Łanowej w Łodzi. Chciałem uzyskać informacje na temat rachunku firmowego. Jadąc z centrum miasta bez problemu trafiłem we wskazane miejsce, ponieważ placówka jest dobrze oznakowana, przy ulicy znajduje się dosyć duża, czytelna reklama ze strzałką, gdzie znajduje się bank. Godziny otwarcia oddziału znajdują się na drzwiach wejściowych do placówki, ulotki są dostępne, w oddziale znajdują się ulotki BFG. Pracownicy noszą stroje służbowe. Przy stanowisku pracy znajduje się informacja dot. rodzaju obsługi nie ma natomiast plakietki identyfikatora z imieniem, nazwiskiem pracownika i zajmowanym stanowiskiem. Przed bankiem znajduje się parking ogólnodostępny, miałem trudności ze znalezieniem wolnego miejsca parkingowego. Po wejściu do placówki zwróciłem uwagę na dobrze oznakowane stanowiska, od razu udałem się do właściwego. Pan przywitał się ze mną. Nie dopytywał się mnie o rodzaj prowadzonej działalności, poinformował że do założenia rachunku potrzebny jest NIP, REGON, nie mówił nic na temat pieczątki. Pan poinformował mnie o możliwości korzystania z rachunku za pomocą internetu, o przelewach za złotówkę. Przy otwieraniu rachunku otrzymuję czytnik oraz kartę chipową, bez pomocy której nie dokonam żadnej transakcji, mogę sam ustalać limit wypłat, przelewów na koncie, do konta otrzymuję kartę Visa. Pan z którym prowadziłem rozmowę, posiadał identyfikator, był on zawieszony na smyczy i wisiał pod biurkiem, Pan w wieku około 40 lat z lekkim wąskiem. Pan nie informuje mnie o lokatach w banku, pod koniec rozmowy wręcza wnioski do wypełnienia oraz ewentualne pełnomocnictwa do konta, wraz z kartą wzorów podpisu. Pracownik był życzliwy, uśmiechał się, miał pogodny wyraz twarzy, mówił w sposób wyraźny i zrozumiały. Pracownik był skoncentrowany na rozmowie ze mną, utrzymywał kontakt wzrokowy. Pracownik na koniec wizyty wręczył mi wniosek o otwarcie i prowadzenie rachunku, kartę wzorów podpisów. Na moje pytanie o lokatę, zainteresowałem się, ponieważ natrafiłem na nieaktualną ulotkę, była ważna do 16.11.2008 r. pracownik odpowiedział, że na razie posiadają z oprocentowaniem 6.5 procent, żebym przyszedł za tydzień, ponieważ idzie Mikołaj, że w tym tygodniu powinna przyjść nowa promocja dotycząca lokat. Na koniec wizyty pracownik pożegnał się ze mną, nie wstał, nie wręczył mi żadnego kontaktu do siebie, oraz nie uzyskał ode mnie.