Opinia użytkownika: Apacz
Dotycząca firmy: Bonanza
Treść opinii: O godzinie 15.50 wszedłem do pawilonu, gdzie znajduje się bar "Bonanza" na dworcu Fabrycznym w łodzi przy peronach. W pomieszczeniu było kilka osób. Dwie grały na automatach wypłacających pieniądze. Za ladą nie było nikogo z obsługi. Poczekałem około dwóch minut i dopiero wtedy kobieta, która siedziała przy jednym ze stolików dla klientów i rozmawiała z inną osobą spytała się czy coś podać. Okazało się, że to była ekspedientka. Wydawała się być niezbyt szczęśliwa, że jej przeszkodziłem w rozmowie. Zamówiłem zestaw frytki burger i cola. W napoju było zbyt dużo lodu, przez co płynu nie była taka objętość za jaką zapłaciłem. Natomiast niektóre frytki były aż spalone. Od razu po obsłużeniu mnie, ekspedientka wróciła do stolika i dalej rozmawiała z tą drugą kobietą. Kiedy wszedł następny klient, spytała z poirytowaniem: "Będzie pan coś zamawiał?". Była niezbyt miła. Na podłodze lokalu leżało kilka serwetek, które dodawane są do posiłków i opakowania od słomek do napojów. Chciałem skorzystać z toalety, niestety nie było takiej w pomieszczeniu. Spytałem dlaczego, pani odpowiedziała mi, że przecież na dworcu jest to po co ma być.