Opinia użytkownika: deLaVega
Dotycząca firmy: Orsay
Treść opinii: W związku z tym że zbliża się sesja egzaminacyjna ruszyłam na poszukiwania białej bluzki - jak wiadomo niezbędnego wyposażenia studentki. Lubię ten sklep z uwagi na "dopasowanie" do mojej sylwetki - w zasadzie spokojnie mogę kupować tu ubrania bez mierzenia - i zawsze pasują. Zgarnęłam z wieszaków 4 rzeczy i ruszyłam już powoli w stronę przymierzalni kiedy to zaczepiła mnie sprzedawczyni i zapytała czy może mi jakoś pomóc. Powiedziałam że szukam jakiejś białej bluzki na egzaminy. Pani zaprowadziła mnie do kilku miejsc - których jeszcze nie "zwiedziłam" ale w zasadzie nic mi już nie odpowiadało. Na koniec- przed wejściem do przymierzalni pani (niska szczupła blondynka) znalazła jeszcze dość ciekawą tunikę w moim rozmiarze. Weszłam do szatni - a po chwili "wyskoczyłam" w mierzonych ciuchach na sklep i spytałam jak to wygląda razem. Pani zaaprobowała skompletowane przeze mnie rzeczy i przyniosła mi jeszcze dwie marynarki i dwa swetry z " tematyki egzaminacyjnej". Razem podyskutowałyśmy o kołnierzykach, paskach - w końcu zabrała rzeczy "niezaakceptowane" przeze mnie i stwierdziła, że spodenki które wybrałam super prezentują się z moimi kozakami. Nieskromnie powiem, że też odniosłam takie wrażenie. Udałam się do kasy dziekując miłej blondynce za pomoc. W kasie zaproponowano mi kartę klubu Orsay i od razu naliczono punkty.