Opinia użytkownika: endri
Dotycząca firmy: BP
Treść opinii: Dnia 21-10-2008 wstąpiłem na stację benzynową BP mieszczącą się przy ulicy Drewnowskiej. Podjechałem i zaparkowałem samochód. Wszedłem do środka. W kolejce do kasy stały 3 osoby. Ponieważ byłem zainteresowany czymś do zjedzenia oraz wypicia, podszedłem do bufetu i zacząłem się rozglądać za czymś smacznym. Kiedy już się zdecydowałem i podszedłem do kasy wydzielonej w obszarze kawiarenki, zobaczyłem stojący stojaczek przy kasie z informacją, zapraszamy do kasy obok. Ustawiłem się więc w kolejce do zwykłej kasy. Przede mną stały tym razem 4 osoby. Po około 4 minutach nadeszła moja kolej. Czekałem tak długo ponieważ Pan przede mną poprosił o fakturę. Zamówiłem zapiekankę oraz herbatę na miejscu. Obsługiwała mnie Pani. Pani nie przywitała się, zapytała się co ma być, przyjęła ode mnie zamówienie, nie poprosiła o kartę na punkty Bp. Wydała mi resztę i poprosiła o poczekanie. Usiadłem za stolikiem i czekałem na swoje zamówienie. Czekałem i czekałem. Zaobserwowałem parę, która skończyła jeść, która nie wyrzuciła po sobie resztek jedzenia. Nikt z obsługi stacji benzynowej ani kawiarenki nie podszedł posprzątać. Minęło dokładnie 20 minut od momentu zamówienia, moja cierpliwość się skończyła. W tym czasie klient, który zamówił coś na miejscu poprosił o sprzątnięcie stolika. Kiedy Pani podeszła sprzątnąć stolik, zapytałem się, czy długo mam jeszcze czekać na zapiekankę oraz herbatę. Pani, ta u której składałem zamówienie zapytała się mnie zdziwiona, "to Pan czeka jeszcze na zapiekankę?" Pani nagle bardzo szybko posprzątała stolik i za moment poprosiła mnie do lady. Zapytała się z jakim sosem sobie życzę. Poprosiłem z ketchupem. Otrzymałem również herbatę dopiero teraz. Pani starała się mnie przeprosić. Usiadłem i zacząłem konsumpcję zapiekanki. Jak na mój gust to była zbyt długo w piekarniku, tzn. była lekko chrupiąca i do tego nie była gorąca tylko ciepła. Szczerze mówiąc spodziewałem się ciepłego posiłku a nie letniej, spieczonej zapiekanki. Wypiłem herbatę, zjadłem zapiekankę. Poszedłem wyrzucić do kosza pozostałości po jedzeniu. Kosze były bardzo przepełnione, prawie się z nich wysypywało.