Opinia użytkownika: demo
Dotycząca firmy: Puma
Treść opinii: Weszłam do sklepu. Od razu powitała mnie sprzedawczyni, która stała blisko kas. Zachęcona wyglądem wieszaków przeszłam się po sklepie. Był bardzo czysty, a wnętrze ciekawie urządzone. Grała niezbyt głośna muzyka. Po 2-3 min. podeszła do mnie pracownica z ofertą pomocy. Powiedziałam, że szukam bluzy. Dopytywała się, o jaka dokładniej bluzę mi chodzi. Spytała się o kolor, rozpinanie lub wkładanie przez głowę, kaptur, rozmiar. Zaproponowała mi dwa modele materiałowe czarny i kremowy oraz jeden z pianki, który bardziej przypominał kurtkę niż bluzę. Spodobała mi się kremowa materiałowa. Sprzedawczyni zaproponowała mi przymiarkę. Nie mogła znaleźć mojego rozmiaru na wieszaku, więc udała sie na zaplecze poszukać. Po powrocie oznajmiła mi, że odpowiednia bluza wisi na wystawie na manekinie. Zaproponowała mi rozmiar mniejsza oraz czarną w moim rozmiarze. Zaprowadziła mnie do przymierzalni i zaniosła tam ubrania. W czasie, gdy mierzyłam bluzy, wróciła i spytała się, jak mi się podobają. Okazało się, iż pasuje na mnie bluza w mniejszym rozmiarze. Rozmyśliłam się jednak z jej zakupu. Zaczęłam oglądać wystawione na półeczkach na ścianie buty. Po kilku minutach podeszła do mnie ta sama sprzedawczyni, spytała się o mój rozmiar i zaproponowała przymiarkę. Poszła na zaplecze i wróciła z wiadomościa o braku mojego rozmiaru. Wskazałam jej inny model i poprosiłam, aby poszukała tego. Wróciła z trzema pudełkami - jednym z butami w moim rozmiarze, jednym z obuwiem o pół rozmiaru większym oraz jednym z o pół rozmiaru mniejszym. Jedne z proponowanych butów były w innym kolorze niż wskazałam. Przymierzyłam buty i postanowiłam je kupić. Sprzedawczyni zaniosła je do kasy. Zaproponowała mi zakup skarpetek, ale odmówiłam. W kasie sprzedawczyni zeskanowała kod obuwia, podała mi kwote do zapłaty, zeskanowała moją kartę płatniczą. Zanim podała mi paragon przeprosiła i poszła zapytać sie o cos kierownika. Okazało sie, zę do rachunku wbiła przez przypadek jeszcze 3 gr. Kierownik orzekł, iż paragon jest ważny. Sprzedawczyni włożyła go do pudełka z butami, pudełko do siatki i mi podała. Grzecznie i z uśmiechem pożegnała mnie i zaprosiła ponownie.