Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Reserved
Treść opinii: Z koleżanką oglądałyśmy czapki i kapelusze, przy czym nie mogłyśmy dosięgnąć tych zawieszonych najwyżej, nikt z pracowników nie zareagował ale też my nie prosiłyśmy nikogo pomoc, wreszcie widząc nasze nieudolne próby zdjęcia kapelusza zareagował jeden z klientów stojących już przy kasie. Kiedy dzięki życzliwej pomocy tegoż klienta zgromadziłyśmy cała stertę nakryć głowy postanowiłyśmy iść z nią do przymierzalni... aby tam dotrzeć musiałyśmy minąć wiele półek z ubraniami i dodatkami przy czym przechodząc obok stojaka z ozdobami do włosów zaczepiłam o tenże stojak dobrą strącając dwa metalowe uchwyty na których zawieszone były spinki i gumki które oczywiście spadły i rozsypały się wokół półki. Odwróciłam się natychmiast przestraszona hukiem i zobaczyłam oprócz rozsypanych ozdób wrogą minę ekspedientki która akurat obok układała ubrania dziecięce. Więc niejako przymuszona jej karcącym spojrzeniem zaczęłam zbierać rozsypane bibeloty przy czym nie umiałam zamontować tych odczepionych uchwytów, a ze ekspedientka nie kwapiła się do pomocy nie zaczepiłam ich wcale, niedbale zebrałam spinki i naczepiłam na pierwszym lepszym haku, a odchodząc usłyszałam głos ekspedientki przywołujący mnie z powrotem bo nie pozbierała jeszcze z drugiej strony wieszaka.