Opinia użytkownika: Magdalena_275
Dotycząca firmy: ADECCO
Treść opinii: Wybrałam się do w/w firmy by ustalić szczegóły mojej pracy dla jednej firm telekomunikacyjnych. Ze względu na to, że dwa dni wcześniej byłam na romowie wiedziałam na czym praca ma polegać i kiedy ma się rozpocząć (tak mi się wydawało). Pani, owszem poinformowała mnie o charakterze pracy, ale nie padała nazwy firmy ani miejsce w którym miałabym pracować. Tak więc, gdy udałam się ponownie do ADECCO inna Pani (w moim wieku albo nawet młodsza) zadała mi włąśnie te pytania na które nie znałam odpowiedzi. Starałam się jej wytłumaczyć o czym była moja rozmowa z jej koleżanką i po dłuszżym czasie doszłysmy do jako takiego porozumienia, choć do teraz mam wrażenie, że nie do końca. Potem porosiła mnie o wypełnienie ankiety. Usiadłam przy stoliku obok i obserwowałam kątem oka jak te Panie pracują... Przyszła inna dziewczyna, zainteresowana tą samą pracą co ja. Rozmawiały z nią "na zmianę", ponieważ żadna z nich nie miała wystaczającej wiedzy żeby tę biedą dziewczynę poinstruować. Na miejsu tej dziewczyny nie złożyłam bym w tej formie żadnego podpisu! Niestey zrobiłam to już wcześniej, gdy rozmawiałam dwa dni wczesniej i nawet mimo to, te Panie miały problem by odszukać moje nazwisko w tym swoim bałaganie. I na koniec jeszcze jedno; w miejscu pracy powinny obowiązywać jakieś zasady! Rozumiem, że w pracy zdarzają się "romasne" czy jako to nie nazwać, ale byłam też świadkiem takiej sytuacji: Wchodzi chłopak, pyta o ofery pracy, Pani "szczerzy" się do niego i robi maślane oczy, pyta o jego wkształecenie, o doświadczenie w pracy, on speszony odpowiada jak ona wlepia się oczami w niego. Doskolane wiem, że zadwanie tych pytań w tym momenci nie leżało w jej kompetencji. Może jak wyszłam zapytała go też o numer tlefonu? Zamiast zająć się tym co ma na biurku albo najlepiej swoją pracą. Nie wiem czy ona zdaje sobie z tego sprawę ale przychodzą tam ludzie w poważnym zamiarach znalezienia pracy i takie sytuacje ich irytują!