Opinia użytkownika: Piotr_91
Dotycząca firmy: Real
Treść opinii: Wpisana powyżej data jest jedną z przykładowych. Zakupy robię bowiem w tym markecie co jakiś czas. Niestety… Znajduje się on bowiem zbyt blisko mojego miejsca zamieszkania oraz miejsc załatwiania różnych spraw. A skoro jest na tyle blisko, to nie sposób nie pójść tam. Tym bardziej, że mogę zrobić coś w temacie tajemniczego klienta. Pozwolę tutaj sobie na kilka informacji wprowadzających. 1. Jestem osobą bardzo wymagającą – od każdej firmy, placówki itp. Wymagam wręcz profesjonalizmu – cóż, sam go przestrzegam najbardziej jak tylko się da w danych warunkach, gdy tylko cokolwiek robię; 2. W przypadku obiektów handlowych szczególną wagę przywiązuję do czystości, najbardziej wtedy, gdy ma się do czynienia z produktami spożywczymi – warunki higieniczno – sanitarne to podstawa! 3. Kolejna kwestia to poziom obsługi klienta – sam jestem profesjonalnym handlowcem, szkoliłem też grupę osób i bardzo się denerwuję gdy słyszę w jakichś placówkach wyświechtane zdanie: „Czym mogę panu służyć?” Od razu odechciewa mi się zakupów w tym miejscu, ale niestety – osobę, która wiedziała jak zagaić potencjalnego klienta spotkałem w swoim życiu tylko 1 raz i to prawie 20 lat temu w nieistniejącym już sklepie w Poznaniu. Nie oczekuję od marketów obsługi klienta podobnej jak w miejscu, gdzie ma się do czynienia z klientem w spotkaniu w 4 oczy oczywiście, ale jest to jeden z priorytetów oceny; 4. W przypadku marketów istotne są takie kwestie jak zatowarowanie, jakość produktów, ułożenie produktów, cenówki (ich obecność lub brak, właściwe lub nie ceny przy produktach itp.) Wspomniany market niestety szokuje… bardzo negatywnie. Real jako sieć jest bodaj najdroższą siecią hipermarketów – porównywalne i te same produkty w innych sieciach są tańsze (zazwyczaj). Punkt Obsługi Klienta zniechęca do robienia zakupów jeszcze zanim wejdzie się do sklepu. Klient to wróg publiczny, szczególnie gdy musi zostawić plecak w depozycie. A niech sobie czeka, pani musi sobie pogaworzyć z koleżanką, poszwendać się nieco tu i tam, zanim łaskawie raczy podejść do klienta… Kto tu dla kogo? Spotkać pracowników którzy mogliby udzielić jakiejkolwiek informacji wprost ze świecą szukać. Nieważne, czy robi się zakupy późnym wieczorem czy też po południu. Jak znam życie z innych marketów – ranna zmiana też nie wygląda na pewno inaczej. Półki lepią się od brudu i jest to bardzo łagodne określenie. Szczytem wszystkiego jest półka z olejami – szczególnie gdy brak towaru i ten który się chce kupić jest daleko w głębi półki… aż strach co stanie się z rękawem bluzki… Market jest sprzątany tylko i wyłącznie tuż przed zapowiedzianymi wizytami prezesa lub tym bardziej gości z centrali firmy. Jakie szczęście, że market ten mieści się w centrum handlowym – nie market odpowiada za czystość toalet, choć i tak nie są one zbyt ciekawe. Jednak ich czystość jest dużo bardziej dopracowana niż czystość marketu. Produkty są układane byle gdzie i byle jak. Na półkach widać, że masa towarów jest nie z tego działu albo z tego ale zupełnie innego miejsca. Jest to typowy obrazek każdego marketu, jednak w tym Realu osiąga on gigantyczne wręcz rozmiary – klienci wyraźnie dostroili się do obyczajów personelu marketu. Jakim cudem oni mają dbać o porządek w miejscu, w którym brak go z zasady? Cenówki zupełnie nie odpowiadają towarom, jakie są na półkach. Jeśli jakimś cudem pod odpowiednim produktem znajdzie się cena tego właśnie produktu, to okazuje się, że w zasadzie są dwie ceny z tego jedna, promocyjna, potrafi być wyższa od ceny standardowej tego produktu. Która oczywiście też tam widnieje. Na koniec spore kolejki do kasy i niewłaściwie przygotowani do pracy kasjerzy. Z jednej strony rozumiem ich zniechęcenie i zmęczenie – w zasadzie to jedyni pracownicy z którymi mają do czynienia klienci marketu. Cała frustracja klientów jest więc kierowana w ich stronę. Pracować w tych warunkach za zbyt skromne wynagrodzenie… Są to więc z jednej strony herosi tego, jak i podobnych obiektów. Ale z drugiej strony jako klient wymagam pełnego profesjonalizmu od całego sklepu.