Opinia użytkownika: Monika_187
Dotycząca firmy: Gabinet Weterynaryjny Salamandra
Treść opinii: Od ponad 2 miesięcy leczę tam swojego kota i nadal zastanawiam się czemu jeszcze nie zmieniłam lekarza. Zaczęło się od sterylizacji kota - cena rzeczywista była nieco wyższa od planowanej, szew duży utrudniający wszystkim życie (kotu przede wszystkim)- obecnie większość stosuje krótkie szwy, aby złagodzić kotu cierpienia. Potem zaczęło się najgorsze - ropień, który "leczymy" do tej pory - koszty przeogromne, bo szwy się rozeszły, klamry nie zadziałały, a antybiotyk taki, siaki i owaki, usypianie 3 razy...Jestem wsiekła, kot też, a panowie twierdzą że to jakiś uparty kot trudny w leczeniu. Ciekawa teoria?!? Jeśli ktoś chce iść tam to tylko ze względów kosmetycznych, bo do tego się nadają. Ogólnie w środku ładnie, duży wybór karm i akcesoriów,ale aspekt leczniczy - wielki minus!