Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: DEICHMANN
Treść opinii: Od dłuższego czasu rozglądam się za kaloszami i butami jesiennymi dla syna. W akcie desperacji wszedłem do Deichmanna. Od progu uśmiechy i "dzień dobry" ekspedientek (słowo użyte celowo, gdyż skojarzenia ubioru i wyglądu rodem z PRL), tak częste, że aż narzucające się. Zanim doszedłem do końca sklepu (regału z obuwiem dziecięcym) dwukrotnie zaczepiono mnie z chęcią "pomocy". Nie znalazłem nic godnego uwagi, natomiast jedna z ekspedientek zapytana o kalosze nr 26 poleciła mi: "Piętro wyżej jest SMYK. Tam mają każdy numer". Za taką lojalność punkty ujemne, bo całościowa ocena bez tego skandalicznego fragmentu jest neutralna.