Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Fiat
Treść opinii: W dniu 20/09/2008 wracałem z Katowic do Łodzi. W czasie drogi popsuła mi się wycieraczka, a że bardzo padał deszcz postanowiłem zjechać do najbliższego serwisu Fiata i naprawić awarię. Po drodze napotkałem salon i serwis Fiata, którego dilerem jest firma "GANINEX". Właścicielem jest pan Adam Gazda. Po wejściu do salonu, nikt nie zainteresował się moją osobą więc sam podszedłem zapytać o serwis. Pani najwyraźniej zdenerwowała się, bo przeszkodziłem jej w popołudniowej kawie, nieprzyjemnym tonem pokazała, gdzie iść do serwisu. Pan w serwisie powiedział, że nie mają czasu ale w drodze wyjątku załatwią mnie (to cytat). Zauważyłem, że na sali naprawczej było jedno auto a wszyscy mechanicy siedzieli. Po około godzinie pan z serwisu, mistrz Przemysław Góra, bo tak było na pieczątce powiedział mi, że wycieraczki są sprawne ale nie wymienił zepsutej części bo zaraz kończą pracę, już nie zdążą ale założyli jakąś prowizorkę, może do Łodzi się nie rozleci, po czym za tą usługę policzyli sobie 195zł. Gdy zapytałem, co tak drogo odpowiedział mi, że takie mają ceny.Zapłaciłem i poszedłem do właściciela salonu. A tam było jeszcze gorzej. Szef powiedział, że taka jest cena bo robiły tę prowizorkę 2 osoby, widocznie Łódź jest tak tania, że byłoby mniej więc mogłem jechać do Łodzi to naprawiać, i że jeżeli mnie nie stać to mam nie jeździć do autoryzowanych serwisów. To już był mój koniec rozmowy z tym panem. Dodatkowo, co zobaczyłem dopiero w domu, w warsztacie nalepiono mi wokół tablicy rejestracyjnej, bez mojej zgody, nalepki reklamowe tej firmy. Skandal.