Opinia użytkownika: Sławomir_19
Dotycząca firmy: NETTO
Treść opinii: Jak zwykle po południu udaje się na małe zakupy po piwko, napój gazowany, pizzę. Moim ulubionym sklepem jest Netto. Jak zwykle przyjeżdżam samochodem. Na zewnątrz obiektu zauważyłem przepełnione kosze na śmieci i brak popielniczki (okazyjnie palę i nie miałem właśnie gdzie wyrzucić peta). Kolejne kroki po sklepie, rozglądam się: pełno drobnych papierków przy braniu żółtego kosza i w strefie za kasami. Jak zwykle rozglądam się za pracownikami, co porabiają? Zauważyłem 2 osoby i to na zapleczu! Nikogo na sklepie, aby pomóc lub doradzić klientowi! Zawsze rozpoczynam „podróż” po sklepie od wzięci ulotki i pooglądania towarów promocyjnych. Pełna lipa: połowy towarów brak! I te drobne śmieci koło regałów (a do zamknięcia sklepu jeszcze 4 godz.). Placówka handlowa była chyba przed dostawą towaru, bo braki były duże w mrożonkach (kupiłem mrożoną pizzę i miałem mały wybór). Lodówka też miała braki zwłaszcza, że chciałem kupić gyros turecki i nie było! Dlaczego? Zapytałem się pani (pracownika) a ona poinformowała mnie "jestem na przerwie i nie mam czasu". Jeszcze tylko piwo i do kasy. Jak zwykle jedna kasa otwarta i kilka osób w kolejce. Szybko poszło, najgorsza rzecz to płacenie za towar. Pani kasjerka Agnieszka K. powitała mnie słowami „dzień dobry” , podała kwotę do zapłaty, wydała paragon i prawidłowo resztę. Ja pakowałem towar (a dookoła mnie te drobne śmieci). Zawsze miałem dobre zdanie o tym markecie (bardzo go lubiłem) ale po dzisiejszym dniu zmieniłem zdanie.