Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: T-Mobile
Treść opinii: Moja wizyta z salonie Era miała na celu zapoznanie się z ofertą bezprzewodowego internetu. Po wejściu do salonu podszedłem do komputera z ekranem dotykowym, aby otrzymać numer, który później wyświetla się nad stanowiskiem, do którego trzeba podejść. Ta forma organizowania kolejki oczekujących, jeśli jest dobrze wykorzystana przez pracowników salonu daje bardzo dobre efekty (podniesienie jakości usług). Spowodowane jest to tym, że poza otrzymaniem numeru w kolejce, komputer wymaga także od klienta sprecyzowania celu wizyty. Może to być przykładowo: zawarcie nowej umowy, przedłużenie starej umowy, reklamacja. Pozwala też na sprecyzowanie tego, czy klient jest już w gronie klientów sieci czy jeszcze nie. Kiedy wyświetlił się mój numer nad stanowiskiem podszedłem do stolika, konsultant zaproponował mi żebym usiadł - sam konsultant (Bartosz Gradek - identyfikator czytelny i widoczny) usiadł dopiero wtedy, kiedy ja usiadłem. Konsultant powiedział: widzę, że jest pan zainteresowany zawarciem nowej umowy, czego miałaby ona dotyczyć? Kiedy przedstawiałem cel mojej wizyty zostałem bardzo przystępnie a jednocześnie szczegółowo poinformowany o usłudze, cenach, warunkach umowy, wymaganiach sprzętowych i zasięgu działania bezprzewodowego internetu. Wszystkie te informacje poza przekazem słownym konsultant zaznaczał też w ulotce, którą na końcu mi wręczył. Podczas rozmowy konsultant poprzez pytania bardzo starał się dowiedzieć, czego oczekuję i do czego będę wykorzystywał internet, aby przedstawić mi najkorzystniejszą ofertę dopasowaną do moich potrzeb. Konsultant wyjaśnił też, na czym polega spadek prędkości odbioru danych po przekroczeniu limitu. Kiedy wszystkie informacje zostały mi przedstawione konsultant zaproponował mi przejście do "pokazowej" części salonu abym miał możliwość zobaczyć jak wyglądają poszczególne modemy oferowane przez firmę. Tak też się stało. Tam konsultant poinformował mnie o cenach i specyfikacji sprzętu w bardzo jasny sposób. Kiedy wróciliśmy do stolika konsultant zapytał czy informacje, które mi przekazał są w 100% zrozumiałe i czy są to informacje, o które mi chodziło. Kiedy odpowiedziałem że tak konsultant wręczył mi ulotkę oraz swoją wizytówkę firmową i w miły sposób mnie pożegnał i zaprosił ponownie do wizyty lub kontaktu telefonicznego.