Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Bank Millennium

Treść opinii: Zgłosiłam się do placówki banku celem dokonania przelewu z karty kredytowej na konto osobiste innej osoby. Specjalistka d/s obsługi klienta, która tą operację miała wykonać poprosiła o pomoc prawdopodobnie starszego stażem kolegę. Pracownik banku stwierdził, że "teoretycznie istnieje taka możliwość, ale to ja muszę wziąć odpowiedzialność za losy przelewu". Na pytanie czy przelew z karty kredytowej na inną kartę kończy się sukcesem a przelew na konto nie- po prostu bez słowa wrócił do swojego stanowiska pracy. Przelew został jednak zarejestrowany przez obsługującą mnie pracownicę i zakończył się powodzeniem. Moje kolejne pytanie dotyczyło możliwości zamknięcia rachunku osobistego w nawiązaniu do kredytu hipotecznego, który z owego rachunku jest spłacany. Pracownica tym razem poprosiła o pomoc inną koleżankę, która wytłumaczyła mi, że nie jest możliwe zamknięcie konta powiązanego z kredytem hipotecznym, argumentując dodatkowo, że "przecież i tak jest dla mnie bezpłatne, gdyż posiadam kredyt hipoteczny". Żadna z pracownic banku nie zapytała mnie o powody woli zamknięcia konta. Mimo to poinformowałam o opłatach za ubezpieczenie kart kredytowych, z których telefonicznie rezygnowałam, mimo to po kilku miesiącach są pobierane od nowa, o tym, że opłaty są zwiększane bez żadnej informacji wysłanej do klienta oraz o tym, że stałe opłaty związane z kredytem hipotecznym zostały w tym miesiącu pobrane dwa dni przed wymaganym terminem. Na pytanie dlaczego bank pozbawia mnie bezprawnie możliwości dysponowania własnymi pieniędzmi przez wspomniane dwa dni pracownica bezradnie rozłożyła ręce, nie odpowiedziawszy. W obliczu braku reakcji na mój problem opuściłam placówkę z zamiarem rezygnacji przynajmniej z części instrumentów finansowych posiadanych w banku Millennium.