Opinia użytkownika: Karolina_25
Dotycząca firmy: JYSK
Treść opinii: Przekraczając próg sklepu w oczy rzuca mi się bardzo duża kolejka przy kasie. Jak po chwili zauważam,że powodem kolejki jest jedna osoba przy kasie (druga kasa stoi wolna) i bardzo duży ruch w sklepie. Powoli obchodzę sklep wrzucając parę rzeczy do koszyka, denerwuję się zauważając, iż większość towarów na półkach nie ma zrobionych metek cenowych. Zamierzam zakupić również stolik pod telewizor stojący na wystawie. Odczekując w kolejce dobre 25 minut, wysłuchując niezadowolonych klientów czekających razem ze mną w tejże kolejce,w końcu podchodzę do kasy. Proszę o zlecenie transportu na stolik.Pani kasjerka z pretensją w głosie mówi mi, że mam przejść do kasy drugiej(przy której nikt nie stoi), bo ona transportu na swoim komputerze zlecić nie może. Tak więc odczekując następne parę minut, doczekałam się drugiej kasjerki, która specjalnie z mojego powodu musiała otworzyć drugą kasę, robiąc to oczywiście ze ,,skwaszoną" miną. Następnie dowiaduję się,że mojego stolika nie ma (choć widzę go na wystawie) i pani może zrobić mi co najwyżej rezerwację stolika z następnej dostawy. Zgadzam się więc na taki układ. Powtarzając pani kasjerce trzy razy swoje imię i nazwisko(które na pewno słyszały osoby postronne w kolejce, lecz pani kasjerka za nic nie mogła dosłyszeć), ze zgrozą stwierdzam,że na kartce z rezerwacją widnieje nabywca: KAJEWSKA KARINA zamiast KRAJEWSKA KAROLINA. Nie chcąc więcej tracić nerwów, wychodzę ze sklepu, po drodze targając kartkę z łaskawą rezerwacją. Stolik kupię gdzie indziej.