Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: McDonald's
Treść opinii: Około godziny 17 czekałam w restauracji Mc Donald's na zamówienie. Był duży ruch. Przy trzech kasach klientów obsługiwały 3 kasjerki. Po restauracji biegała pani w niebieskiej koszuli, która prawdopodobnie pełniła funkcję "szefowej zmiany". Biegała krzycząc "Gdzie jest Kaśka? Dlaczego nie ma Kaśki???". Przy trzech kasach utworzyły się trzy kolejki 5-6 osobowe, w których trzeba było czekać ok. 5 min na swoją kolej. W pewnym momencie jedna z pań kasjerek opuściła swoje miejsce pracy nie mówiąc ani słowa. Kolejka, która utworzyła się do jej kasy stała nadal. Po pewnym czasie pan, który stał w tej kolejce jako pierwszy zapytał Szefową "Przepraszam, gdzie jest pani, która tu obsługiwała?". Szefowa zdecydowanie odpowiedziała: "Skończyła zmianę, miałam jej nie puścić do domu???". Klient, dużo grzeczniej niż otrzymał odpowiedz, podziękował za "miłą obsługę" i wyszedł. Kaśka się nie pojawiła przez kolejne 10 min. W 2 pozostałych kasach kolejki z 5 zwiększyły się do 8 osób.