Opinia użytkownika: Bożena_6
Dotycząca firmy: RTV EURO AGD
Treść opinii: Do sklepu Euro RTV-AGD udałam się z zamiarem zakupu suszarki do produktów spożywczych. W momencie wejścia do sklepu można było zauważyć panujący na sklepie chaos. Pracownicy "biegali" po sklepie z jednego miejsca w drugie lub też znikali na zapleczu. Żaden z pracowników nie podchodził z własnej inicjatywy do klientów (nawet tych, którzy wykazywali zainteresowanie produktem). Klient musiał sam szukać pracownika, który mógłby mu poświęcić chwilę czasu i pomóc. Po kilku minutach udało mi się znaleźć pracownika. Pracownik nie udzielił zbyt dużo informacji dotyczących produktu, jednak zdecydowałam się na jego zakup. Pracownik po sprawdzeniu informacji w komputerze poinformował mnie, iż egzemplarz dostępny na sklepie (wyeksponowany) jest ostatnim. Po moim pytaniu poinformował, iż produkt jest objęty 24 miesięczną gwarancją. Po chwili namysłu powiedziałam, że decyduję się na zakup. Pracownik polecił mi udać się do kasy i zapłacić za produkt a on sam zapakuje i przyniesie zakupioną suszarkę. W kasie dokonałam płatności za zakup kartą. Po "uregulowaniu należności" oczekiwałam na pracownika, który miał przynieść suszarkę. Po ok. 10 minutach oczekiwania zapytałam się kasjerki, czy jeszcze długo to potrwa. Niestety była ona zajęta rozmową ze znajomym wiec tylko poinformowała mnie, że jeszcze chwilę. Po kolejnych 5 minutach przyszedł pracownik i powiedział, że szuka opakowania i dokumentów do tego produktu. Czekałam kolejne 10 minut, aż w końcu kasjerka zdecydowała się poszukać pracownika i dowiedzieć się, ile to jeszcze potrwa. Ostatecznie po 30 minutowym oczekiwaniu w sklepie uzyskałam informacje, że nie ma pudełka od tego produktu (jest od innego, mniejszego modelu, ale mój egzemplarz się tam nie mieści, jakiś pracownik musiał wykorzystać właściwe pudełko przy innym zakupie), w sklepie nie mają także siatki, aby zapakować zakup. No i ostatecznie poinformowano mnie, że mogę zaczekać do poniedziałku (kiedy sprowadzą produkt do sklepu) lub zwrócić zakupiony towar. Zwrócono mi jednak uwagę, iż ze względu na płatność kartą pieniądze wrócą do mnie dopiero po ok 3-4 dniach. Postanowiłam anulować transakcję. Pani przy kasie "przyjęła zwrot". Na koniec zapomniała poprosić mnie o podpis i krzyknęła do mnie, kiedy byłam już przy wyjściu.