Opinia użytkownika: Anna_407
Dotycząca firmy: H&M
Treść opinii: Robiłam zakupy w H&M w Krakowie. Spodobała mi się jedna sukienka, ale nie byłam przekonana do rozmiaru i trochę czasu zeszło mi w poczekalni, zanim się zdecydowałam na odpowiedni rozmiar. Miałam bardzo mało czasu i jak zobaczyłam, jaka jest kolejka przy kasie, byłam trochę rozczarowana. Były otwarte dwie kasy z 4. Do każdej otwartej kasy czekało po ok 6-8 osób, mając w ręku po kilka sztuk ubrań. Wtedy podeszłam do jednej z kasjerek z pytaniem, czy jest możliwość otwarcia kasy, bo jest duża kolejka a ja wyjątkowo się spieszę. Jednak nie otrzymałam odpowiedzi. Ponowiłam pytanie a sprzedawczyni odpowiedziała, żebym zaczekała. Mówiłam dosyć głośno, czym zwróciłam uwagę osób, które stały w kolejce. Sprzedawczyni zwróciła się do koleżanki przy kasie, czy może kogoś poprosić do kasy, bo mi się spieszy a dziewczyny w przymierzalni są wolne. Na to, jak się okazało, pani kierownik stwierdziła, że nie widzi takiej potrzeby. Mimo, że słyszałam odpowiedź sprzedawczyni mi ją przekazała, na co ja odpowiedziałam, że nie ma możliwości, aby ktoś podszedł do kasy, usłyszałam, że muszę ustawić się w kolejce. Ja w tym momencie byłam obserwowana przez wszystkich stojących w kolejce i aby nie tracić twarzy, byłam zmuszona zrezygnować z zakupu. Poczułam się urażona a wręcz poniżona przez sprzedawczynię. Był to jej zwykły kaprys, bo kolejka była duża, kasy stały puste a trzy pracownice w przymierzalni układały ubrania.