Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Orbis
Treść opinii: Podczas podróży po Polsce rezerwowałam z narzeczonym hotele przez stronę internetową hotels.com. W żadnym z hoteli nie było z tym problemu poza jednym - hotelem Polonez w Poznaniu. Pani Kasia, będąca na recepcji, najpierw nie mogła znaleźć naszej rezerwacji, twierdząc że jej nie ma, po czym poprosiła nas o voucher, którego nie wydrukowaliśmy. Po pięciu minutach ciszy miedzy nami zaproponowałam, że jak nas dopuści do internetu, to wydrukujemy jej ten voucher i może będziemy mogli się wreszcie wprowadzić do pokoju, który już był zresztą opłacony. Recepcjonistka łaskawie wskazała nam drogę do komputera. Po wydrukowaniu vouchera Pani Kasia stwierdziła, że to nie jest numer rezerwacji w ich hotelu po czym poprosiła mojego narzeczonego, na którego nazwisko była rezerwacja o paszport. Zanotowała sobie potrzebne dane i dostaliśmy klucz do pokoju. Gdy otworzyliśmy drzwi buchnął w nas nieprzyjemny zapach tanich męskich perfum a widok z okna powalił nas na kolana: cmentarz. Nie wspomniałam jeszcze, że zarezerwowany mieliśmy pokój de lux. W pokoju mieliśmy malutką łazieneczkę, zamykaną drzwiami przesuwnymi w stylu szaf Komandor, łóżko z pościelą niepewnej świeżości, sofę w kwiaty i telewizor. Na szczęście spędzaliśmy tam tylko jedną noc. Rano, gdy wyprowadzaliśmy się z pokoju, spojrzałam na karty meldunkowe, które dostaliśmy. Okazało się, że nazwisko, na które mieliśmy rezerwację było źle napisane przez naszą recepcjonistkę!!! A wzięła rano od nas paszport, mogła sobie przeliterować! Oczywiście przy wymeldowaniu okazało się, że pokój, który dostaliśmy to nie był rezerwowany przez nas de lux, a standard. Szkoda słów.