Opinia użytkownika: Hubert
Dotycząca firmy: RTV EURO AGD
Treść opinii: Wszedłem do sklepu Electro World w poszukiwaniu aparatu fotograficznego. Miałem już określone preferencje, mniej więcej wiedziałem czego oczekuję od aparatu fotograficznego. Zanim doszedłem do stoiska z aparatami, porozglądałem się aby stwierdzić stan porządkowy. Wszystko bez większych zastrzeżeń - było czysto i bez kurzu. Kiedy podszedłem do stoiska z aparatami, akurat przede mną podeszła Pani w poszukiwaniu karty pamięci do swojego aparatu. Ekspedientka z działu foto, wypytała się starszą osobę, jakim dysponuje aparatek fotograficznym, tak aby dokładnie dopasować potrzebne urządzenie. Ja w tym czasie karnie stałem wlepiając swój wzrok w gablotę z aparatami lustrzankami. Licząc, że po zakończeniu obsługi poprzedniego klienta ekspedientka podejdzie do mnie, stałem tam i patrzyłem. Niestety, starsza klientka odeszła, a ekspedientka jakby w ogóle mnie nie widziała. Po około minucie, zdecydowałem się samemu wymusić rozmowę. Spytałem się, czy może mi podać jeden z aparatów. Ekspedientka, bez problemów otworzyła gablotę. Przy czym, od razu zaczęła się krzywić, że ten aparat jest taki sobie, bo ona go już próbowała. Jednocześnie jednak, nie starała się mi pomóc. Jedynie mówiła, że stara się u dyrekcji wzbogacić skromny asortyment sklepu względem aparatów lustrzanych. Nie starała się wypytać jakie mam oczekiwania względem aparatów, nie pytała się jakie są możliwości finansowe itd. Ot "skromnie u mnie i kiepsko". Dopytałem się jeszcze o sprzedaż ratalną. Powiedziała, że takowa istnieje, ale o szczegóły muszę się dopytać w specjalnym stoisku znajdującym się na środku sklepu. Tam też się udałem. Kiedy podszedłem do stoiska z ratami, z trzech stanowisk działały tylko dwa. Oba zajęte, a dodatkowo przede mną stał jeden klient. Ustawiłem się w kolejce. Czekałem około 6 minut, kiedy zostałem zaproszony do stoiska. Pani spytała się jakie są moje oczekiwania, co chciałbym kupić, na ile rat i czy z wkładem własnym. Kiedy ustaliliśmy, Pani przedstawiła mi warunki oraz warunki jakie muszę spełnić (potrzebne dokumenty), podziękowałem i wyszedłem. Zostałem pożegnany w sposób uprzejmy. Niestety, nikt w tym sklepie nie nosi identyfikatorów, więc trudno mi było stwierdzić, jak dane osoby się nazywają. Cała wizyta trwała około 15 minut. Gdyby nie moja chęć dowiedzenia się, raczej nikt by mi z pomocą nie przyszedł.